SSC Napoli oddaliło się od Ligi Mistrzów. "Jesteśmy źli, ale nie wszystko stracone"
Zespół Rafaela Beniteza nie pokonał na własnym terenie Athletiku Bilbao i zmniejszył szanse na awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Trener Azzurrich pozostaje jednak optymistą.
Konrad Kostorz
SSC Napoli po 45 minutach przegrywało z Athletikiem Bilbao 0:1, ale w drugiej połowie na listę strzelców zdołał wpisać się Gonzalo Higuain. Końcówka rywalizacji należała do podopiecznych Rafaela Beniteza, jednak nie przełożyło się to na kolejną zdobycz bramkową. Remis 1:1 stawia w korzystniejszym położeniu Basków.- Wszyscy jesteśmy źli. Spodziewaliśmy się trudnej przeprawy, ale zakończonej zwycięstwem. Na początku spotkania mieliśmy kilka dogodnych okazji, których nie udało nam się wykorzystać. To pozwoliło Athletikowi nabrać pewności siebie i ostatecznie musieliśmy odrabiać straty. Cieszy, że potrafiliśmy odpowiednio zareagować - skomentował trener neapolitańczyków.
Benitez zaskoczył wystawiając od pierwszego gwizdka Miguela Britosa i Waltera Gargano, a sadzając na ławce Faouzi Ghoulama oraz Gokhana Inlera. - Britos nie jest wprawdzie lewym obrońcą, ale pracujemy na treningach, by dobrze czuł się w tej roli. Z kolei Gargano należał do najlepszych na murawie, więc nietrudno wytłumaczyć, dlaczego na niego postawiłem - stwierdził trener.