Janoszka: Nie dostałem jeszcze ani złotówki

Remisem 2:2 z Kmitą Zabierzów GKS Katowice zakończył rundę jesienną. Jedną z dwóch bramek strzelił Łukasz Janoszka, dla którego był to 4 gol w barwach katowickiej jedenastki. Janoszka do katowickiej "Gieksy" jest jednak tylko wypożyczony z zespołu lokalnego rywala - Ruchu Chorzów.

Wiktor Miler
Wiktor Miler

- Nie chciałbym na ten temat rozmawiać. Nie wiem, jaka jest dokładnie moja sytuacja. Muszę pojechać na Ruch i dowiedzieć się, jak sprawa wygląda. Jeśli Ruch będzie chciał, żebym wrócił to ja nie mam nic do powiedzenia - mówi na temat swojej przyszłości wyróżniający się piłkarz GKS.

- Mam ambicję, żeby grać jak najwyżej, dlatego dużo lepiej byłoby robić to w ekstraklasie - nie ukrywa młody napastnik, dodaje jednak po chwili -Jeśli zostanę tutaj, to na pewno będę oddawał wszystko, co mam, całe umiejętności, żeby pomóc GKS-owi w wyjściu z tego dołka.

Janoszka nie ukrywa, że sytuacja finansowa klubu ze stolicy Górnego Śląska jest zła - Odkąd tutaj przyszedłem nie dostałem jeszcze ani złotówki. I dodaje - Jest ciężko. W każdym dniu, który ze sobą spędzamy temat pieniędzy gdzieś się tam przewija. Jednak wychodząc na boisko staramy się o tym nie myśleć.

Kilka tygodni temu piłkarze GKS mieli otrzymać część zaległych wypłat. -Zarząd mówił o tym, ale jak na razie efektów brak - powiedział Janoszka. - Nie możemy nic zrobić. Cały czas czekamy, żeby w klubie było lepiej i żebyśmy dostali zaległe wypłaty. Można powiedzieć, że czekamy na lepsze jutro - zakończył temat finansów napastnik GKS.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×