W sobotę Śląsk Wrocław pokonał 2:0 Górnika Zabrze. Tym samym wrocławianie nie przegrali ostatnich jedenastu spotkań na własnym stadionie, strzelili w nich dwanaście bramek, stracili tylko trzy. Z zabrzanami z bardzo dobrej strony pokonali się środkowi obrońcy WKS-u czyli Piotr Celeban i nominalny pomocnik, ale grający ostatnio jako stoper, Tomasz Hołota.
[ad=rectangle]
- Jest coraz lepiej - dogrywamy się. Wiadomo, że były zmiany na środku pola. Nie chcę przypominać kto odszedł. Potrzebowaliśmy trochę czasu. Cieszy mnie to, że jest powtarzalność. Po dobrym meczu w Białymstoku zagraliśmy dobre spotkanie z Górnikiem. To było widać już dwóch tygodni na treningu, że forma zespołu rośnie. Potwierdziliśmy to na boisku i jestem podwójnie szczęśliwy - mówił po meczu z Górnikiem Tadeusz Pawłowski, opiekun zielono-biało-czerwonych.
W defensywie WKS-u bardzo dużo zależy od Piotra Celebana, który wrócił do tego klubu po występach w Rumunii. Zawodnikiem FC Vaslui był od lata 2012 roku i w tym czasie rozegrał dla niego 59 meczów i zdobył aż (jak na obrońcę) 13 goli. Opuścił Rumunię ze względu na zaległości finansowe, jakie miał wobec niego pracodawca. Celeban to także zawodnik reprezentacji Polski. W biało-czerwonych barwach rozegrał 10 spotkań. Na mecz z Gibraltarem powołania jednak nie otrzymał. - Nie chciałbym się w to wtrącać. Jest trener reprezentacji Polski, powołał taki zespół. Nie jestem tutaj żeby kogoś krytykować. Z drugiej strony myślę, że też miał trochę racji. Piotrek nie grał bardzo długo, od kwietnia. Myślę, że musi spokojnie potrenować i na reprezentację przyjdzie czas - zaznaczył na pomeczowej konferencji prasowej Tadeusz Pawłowski.