Mateusz Zachara był niezwykle łakomym kąskiem dla klubów zachodnich, które przesłały do Górnika Zabrze kilka ofert transferowych dla bramkostrzelnego napastnika. Duża w tym zasługa świetnej formy 24-latka, który zanotował niezwykle udany start sezonu T-Mobile Ekstraklasy. W siedmiu meczach zanotował trzy bramki i trzy asysty.
Na Roosevelta wpłynęły tego lata m.in. oferty z niemieckiego Unionu Berlin, włoskiej Ternany Calcio czy portugalskiej SC Bragi, która o wypożyczenie piłkarza z opcją pierwokupu walczyła do samego końca.
[ad=rectangle]
Włodarze klubu z Bragi oferowali roczne wypożyczenie piłkarza z opcją transferu definitywnego, na co nie chcieli się zgodzić działacze Górnika, zainteresowani jedynie transferem definitywnym. Kiedy rozmowy z Portugalczykami upadły... z taką samą ofertą zgłosili się ponownie Włosi z jednego z klubów Serie B, ale i w tym wypadku nie było konsensusu.
W międzyczasie pojawiały się też zapytania ze strony klubów z Holandii, Belgii i Anglii. Nie było za to zainteresowania ze strony cypryjskiego APOEL-u Nikozja, o którym informowały tamtejsze media.
Włodarze zmagającego się z potężnymi problemami natury finansowo-organizacyjnej śląskiego klubu prowadzili negocjacje z zainteresowanymi klubami, ale byli zdeterminowani, by nie oddawać Zachary za bezcen. Nieoficjalnie wiadomo, że Górnik chciał za swojego najlepszego strzelca nie mniej niż 500 tys. euro. Takiej sumy na stół żaden z zainteresowanych klubów wyłożyć się nie zdecydował.
- W poniedziałek do późnych godzin wieczornych toczyły się rozmowy w sprawie wypożyczenia Mateusza Zachary do jednego z klubów włoskich. Porozumienia jednak nie osiągnięto i "Zaki" w dalszym ciągu jest zawodnikiem Górnika. Cieszymy się, że zostaje z nami i liczymy, że będziemy cieszyć się z kolejnych jego bramek dla naszego klubu - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Joanna Haśnik, rzecznik prasowa zabrzańskiego klubu.
Zachara do Górnika trafił w styczniu 2011 roku z Rakowa Częstochowa, którego jest wychowankiem. Nie mając pewnego miejsca w składzie drużyny prowadzonej wówczas przez Adama Nawałkę po pół roku później został wypożyczony na rok do GKS-u Katowice. W klubie z Bukowej był podstawowym zawodnikiem, co pomogło mu po powrocie w wywalczeniu miejsca w zabrzańskiej drużynie.
W Górniku rozegrał dotychczas 52 mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej, w których strzelił piętnaście bramek.