Jasny cel Siarki. "Zespół ma zająć na koniec sezonu jedno z trzech pierwszych miejsc"

Siarka Tarnobrzeg w poprzednich rozgrywkach była bliska uzyskania awansu na zaplecze ekstraklasy. W tym sezonie władze miejskie nie zakładają już jego braku.

Poprzedni sezon dla graczy tarnobrzeskiej Siarki nie zakończył się dokładnie tak, jak wszyscy sobie tego życzyli. Co prawda drużyna miała na początku rozgrywek całkiem inne cele niż awans, ale w trakcie sezonu pojawiła się ogromna szansa na zajęcie miejsca premiowanego grą w kolejnym sezonie w I lidze. - W tamtym sezonie cele się zmieniały wraz z postępem rozgrywek. Niestety w pewnym momencie w szatni zgasło światło i zabrakło prądu. Straciliśmy dziewięciopunktową przewagę w ostatnich meczach ligi. Żaden inny zespół oprócz Wigier Suwałki nie zgłaszał aspiracji do awansu. Kiedy nam udało się mieć pewne miejsce w czołowej ósemce, rozpoczęły się dyskusje, że przewaga dziewięciu oczek może wystarczyć do zajęcia miejsca dającego awans. Niestety, nie udało się. Złożyło się na to wiele różnych zdarzeń. Wyciągnęliśmy z tego wnioski - powiedział prezydent Tarnobrzega Norbert Mastalerz.
[ad=rectangle]
W letnim okienku transferowym zespół z Podkarpacia dokonał kilku roszad w składzie. Drużynę wzmocniono przede wszystkim młodzieżowcami, a także graczami do środka pola. Nie obyło się jednak też i bez poważniejszych strat. - Wzmocniliśmy zespół i wydaje mi się, że personalnie jest on mocniejszy od poprzedniego. Szkoda, że nie został z nami Damian Buras, który jest w szerokiej kadrze Wisły Kraków czy Jakuba Wróbla, który wrócił do Termalici Bruk-Bet Nieciecza. Podziękowaliśmy trzem graczom, którzy poziomem sportowym nieco odbiegali od reszty. Wzmocniliśmy się kilkoma graczami, którzy powinni nam pomóc w osiąganiu lepszych wyników. Bolą nas z kolei urazy Maćka Termanowskiego i Michała Chrabąszcza. Ten drugi imponuje chęcią szybkiego powrotu na boisko. Być może jeszcze w tym roku pojawi się na chwilę na boisku - dodał włodarz miasta.
 
W obecnych rozgrywkach drużyna ma nie popełnić błędu z poprzedniego sezonu. W klubie i mieście liczą, że roszady kadrowe, które zostały dokonane pomogą zespołowi w osiągnięciu zamierzonego celu i w przyszłym sezonie w Tarnobrzegu będzie I liga. - Cel dla drużyny jest jasny. Ten zespół w czerwcu 2015 roku ma zająć jedno z pierwszych trzech miejsc w rozgrywkach ligowych, które będą premiowane awansem na zaplecze ekstraklasy - kontynuuje.

Nie ma co ukrywać, że ubiegły sezon był przełomowy dla klubu z Podkarpacia. Zespół został zbudowany praktycznie od nowa. Drużyna w sezonie 2012/2013 zajęła ostatnie miejsce w lidze i gdyby nie kłopoty z licencją kilku klubów Siarka spadłaby ponownie do III ligi. Została zbudowana bardzo dobra i ciekawa ekipa. - Trzeba jednak pamiętać z jakiego punktu startowaliśmy w lipcu 2013 roku. Piłkarze Siarki zajęli ostatnie miejsce w tabeli podzielać tym samym los wielu beniaminków. Okazje się, że przeskok między III ligą a II jest bardzo ogromny. Tu już nie wystarczyły ambicje i pozostawienie składu, który wygrał III ligę. Wielu beniaminków chce bazować na tych chłopakach, którzy wywalczyli awans. To jest uzasadnione z punktu widzenia emocji i serca. Jest bardzo wiele różnic między tymi ligami. Dla nas w ubiegłym sezonie celem było wejście do czołowej ósemki - zakończył Norbert Nastalerz.

Źródło artykułu: