- Łatwo nie było - przyznał Mariusz Klimek. - Jak wszyscy wiedzą nie spłacaliśmy naszych zobowiązań. Wszystkie długi powstały, gdy klubem zarządzało stowarzyszenie. Warunkiem uczestnictwa w rozgrywkach ligowych było przejęcie wszystkich zobowiązań spółki. W ciągu trzech lat spłaciliśmy 5 milionów 110 tysięcy złotych. Teraz w końcu możemy cieszyć się, że to już za nami - cieszył się główny udziałowiec Ruchu.
Klimek dodał, że spłata wierzytelności spowodowała, iż chorzowianie do ekstraklasy wrócili później niż planowano. - Na pewno bylibyśmy teraz w innym miejscu niż jesteśmy obecnie - dodał.
Przypomnijmy, że przez zadłużenie działacze Niebieskich mieli problemy z otrzymaniem licencji najpierw w drugiej lidze, a później w ekstraklasie. - Żadnych długów już nie będziemy spłacać - zapowiedział Klimek. - Przed Ruchem nowy rozdział w historii - zakończył.