Polonia Bytom po serii spadków w bieżących rozgrywkach zdaje się odradzać na boiskach III ligi opolsko-śląskiej. Podopieczni Jacka Trzeciaka pozostają niezwyciężeni, legitymując się bilansem ośmiu zwycięstw i remisu. Niebiesko-czerwoni przewodzą ligowej stawce o sześć punktów wyprzedzając Skrę Częstochowa, mając przy tym jedno spotkanie rozegrane mniej.
[ad=rectangle]
W sobotni wieczór bytomska drużyna przy Olimpijskiej podejmowała w derbach Śląska plasujący się w środku stawki Grunwald Ruda Śląska. Drużyna, której wychowankiem jest m.in. Artur Sobiech postraszyła pretendenta, a ozdobą meczu było kapitalne trafienie Kamila Ciołka.
Pochodzący z Chorzowa pomocnik, mający na koncie występy w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy w barwach Niebieskich, przyjął piłkę na lewym skrzydle, ściął do środka i przepięknym uderzeniem doprowadził do wyrównania. Wcześniej wynik otworzył bowiem Dawid Cempa.
Zobacz bramkę stadiony świata autorstwa Kamila Ciołka:
Ostatecznie górą była Polonia, która na bajeczne trafienie 21-latka odpowiedziała kolejnym golem Cempy i bramką Jacka Broniewicza. Co ciekawe w styczniu 2014 roku bytomski klub budujący kadrę mogącą walczyć o utrzymanie w II lidze zachodniej testowała u siebie Ciołka. Nie znalazł on jednak uznania w oczach trenera Grzegorza Kurdziela.
- Nie traktowałem tego meczu jakoś specjalnie i nie chciałem nic nikomu udowadniać. Dostałem szansę w Grunwaldzie i chcę ją jak najlepiej wykorzystać - przekonuje Ciołek. - Co do mojej bramki, przyjąłem piłkę i widząc, że żaden z chłopaków nie idzie w pole karne zdecydowałem się zejść do środka i uderzyć na bramkę. Tuż po uderzeniu powiedziałem sobie w duchu "ja pierdziu, to musi wpaść". I wpadło - śmieje się zawodnik rudzkiej drużyny.