Około 65. minuty fani Wojskowych, którzy zjawili się w Krakowie w sile dwóch tysięcy, urządzili na swoim sektorze "racowisko". Dym z rac spowił płytę boiska i sędzia Szymon Marciniak był zmuszony do przerwania gry na około cztery minuty.
Przypomnijmy, że to pierwszy wyjazd kibiców Legii na ligowy mecz w tym sezonie.