Reprezentacja Irlandii w sobotni wieczór pokonała Gibraltar aż 7:0, powtarzając wrześniowy wyczyn biało-czerwonych. W pierwszym występie kopciuszka w eliminacjach Euro 2016 jego katem okazał się Robert Lewandowski, tym razem defensywa zespołu Allena Buli nie zdołała zatrzymać Robbiego Keane'a. 34-latek już w 18. minucie miał na koncie hat-tricka, do którego później dołożył dwie asysty.
[ad=rectangle]
[i]
- Wszyscy oczekiwali od nas zwycięstwa i cieszymy się, że odnieśliśmy je w takim stylu. Zagraliśmy dokładnie tak, jak powinniśmy to zrobić. W piątek oglądaliśmy pojedynek Holandii z Kazachstanem, w którym Pomarańczowi męczyli się przez 70 czy nawet 80 minut. Mieliśmy to na uwadze i chcieliśmy tego uniknąć[/i] - komentował zadowolony snajper Los Angeles Galaxy.
Drużyna z Zielonej Wyspy pozostaje bez straty punktu i w tabeli jedynie słabszym bilansem goli ustępuje Polsce. We wtorek Irlandczyków czeka pierwszy poważny test - pojedynek na Veltins-Arena w Gelsenkirchen z mistrzami świata. - Przed nami zupełnie inny pojedynek niż ten sobotni. Będziemy musieli wykazać maksymalną koncentracją i czujnością w obronie, ale z drugiej strony skupienie się wyłącznie na defensywie mogłoby przynieść zgubne skutki. Mamy plan na grę w ataku i myślę, że również my możemy sprawić Niemcom kłopoty - zapowiedział Martin O'Neill na łamach independent.ie.
[ad=rectangle]
- Już na początku eliminacji założyliśmy sobie, że po dwóch meczach musimy mieć komplet punktów. To się udało i to w dobrym stylu. Wcześniej wygraliśmy z Gruzją i dlatego do Niemiec udajemy się z dużą pewnością siebie - przyznał Keane, który ma w dorobku już 65 trafień w narodowych barwach.
Czy porażka naszych zachodnich sąsiadów w Warszawie pomoże Irlandii? Niewiele na to wskazuje, ponieważ Niemcy chcą szybko odkuć się po słabym występie. - We wtorek musimy wygrać - zapowiedzieli zgodnie podopieczni Joachima Loewa. Przypomnijmy, że w eliminacjach do MŚ 2014 DFB-Team dwukrotnie mierzył się z Keane'm i spółką, zwyciężając 6:1 na wyjeździe i 3:0 u siebie.