LM: Sędziowski skandal w Gelsenkirchen! Rosyjski arbiter ograbił Sporting z remisu

Błędna decyzja sędziego z Rosji wypaczyła wynik emocjonującego pojedynku Schalke 04 ze Sportingiem. Portugalczycy mają prawo czuć się oszukani przez rozjemcę meczu 3. kolejki Ligi Mistrzów.

Pojedynek w grupie G miał niezwykle interesujący przebieg. Schalke 04 Gelsenkirchen prowadziło już 3:1 i grało z przewagą jednego zawodnika, ale waleczny Sporting Lizbona zdołał odrobić straty. Dwukrotnie Ralfa Faehrmanna pokonał Adrien Silva, dzięki czemu wicemistrz Portugalii doprowadził do remisu 3:3.
[ad=rectangle]
Kiedy zanosiło się na sprawiedliwy podział punktów, w doliczonym czasie gry skandaliczną decyzję podjął Siergiej Karasiew. Rosyjski arbiter uznał, że Silva po zagraniu Klaas-Jana Huntelaara zagrał piłkę ręką w polu karnym. W rzeczywistości jednak futbolówka trafiła zawodnika Sportingu w twarz i nawet nie zbliżyła się do ręki! Z 11 metrów nie pomylił się Eric-Maxim Choupo-Moting.

"To był prezent od sędziego, Schalke wygrało po kuriozalnym karnym w doliczonym czasie" - skomentował Bild. Arbitra głównego usprawiedliwia nieco to, iż zagranie ręką zasugerował mu liniowy. Nie zmienia to jednak faktu, że drużyna z Półwyspu Iberyjskiego wskutek koszmarnej pomyłki przegrała niezwykle istotny pojedynek w kontekście walki o awans do 1/8 finału.

Schalke 04 Gelsenkirchen - Sporting Lizbona 4:3 (1:1)
0:1 - Nani 16'
1:1 - Obasi 34'
2:1 - Huntelaar 51'
3:1 - Hoewedes 60'
3:2 - Silva (k.) 63'
3:3 - Silva 78'
4:3 - Choupo-Moting (k.) 90+3'

Czerwona kartka: Mauricio /33' za drugą żółtą/ (Sporting).

Źródło artykułu: