Jak spędzić podróż, czyli Sandecja w autokarze
Klub z Nowego Sącza jest wysunięty najbardziej na południe ze wszystkich pierwszoligowych. To oznacza, że podróże piłkarzy Sandecji trwają często wiele godzin. Co zrobić, żeby droga się nie dłużyła?
- Mamy różne sposoby. Słuchamy muzyki, oglądamy filmy i śpimy. Wśród czytających dominują biografie sportowców. Ja teraz czytam książkę Carlesa Puyola, a jeszcze niedawno studiowałem, więc wykorzystywałem ten czas na przeglądanie notatek i naukę - powiedział Mateusz Bartków.
23-letni obrońca nie jest jedynym entuzjastą dobrej sportowej lektury. - Nie skończyłem jeszcze czytać książki o Novaku Djokoviciu, więc chyba ją zabiorę na najbliższy wyjazd. Bywa i tak, że zasypiam w autokarze. Każdy ma swój sposób na daleką podróż. To nie tylko sen, książki, czy muzyka, a też czas, żeby po prostu porozmawiać - zakończył Matej Nather.
Sandecja wygrała pierwszy raz za trenera Piotra Stacha. "Wierzyliśmy do końca"