Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN ukarała Wisłę odjęciem trzech punktów na starcie sezonu 2015/2016 w związku z niewywiązaniem się z zobowiązań wobec wierzycieli. Prezes Ludwik Miętta-Mikołajewicz zdradził, że krakowski klub nie będzie odwoływał się od decyzji Komisji, ale zrobi wszystko, by kara została zmniejszona o dwa "oczka". By tak się stało, Wisła do końca grudnia 2014 roku musi spłacić zaległości wobec pięciu podmiotów - łącznie na ok. 1,1 mln zł.
[ad=rectangle]
- Po pierwsze, z całą pokorą przyjmujemy karę, ponieważ Wisła na nią zasłużyła, nie realizując przyjętych wiosną zobowiązań w procesie licencyjnym - mówi Miętta-Mikołajewicz i dodaje: - Wiosną ówczesny zarząd zawarł z 14 osobami ugody, na mocy których do 31 lipca 2014 roku należało wypłacić im zaległości. Po meczu z Legią spłaciliśmy dziewięć osób, ale wciąż nie udało nam się spłacić pięciu osób - Kew Jaliensa, Ivicę Ilieva, trenera Smudy i dwóch aktualnych zawodników. Zawarliśmy z nimi jednak ugody, które przedstawiliśmy przez PZPN, ale Komisja nie uznała tych ugód i trzeba przyznać im rację, ponieważ ze zobowiązań trzeba się wywiązywać. Kara jest słuszna, ale mam wątpliwości co do formy kary. Odebranie punktów drużynie jest krzywdzące, ponieważ to nie piłkarze są tego winni. Owszem, należała się nam kara finansowa, ale pozbawianie nas punktów jest niesprawiedliwe.
Jeśli do 31 grudnia Wisła spłaci pozostała zobowiązania, sezon 2015/2016 rozpocznie z minus jednym, a nie z minus trzema punktami. - Musimy zrobić wszystko, żeby uratować te dwa punkty. Nie będziemy się odwoływać od kary jednego punktu, ponieważ według oświadczenia Komisji nie mamy szans na powodzenia, a możemy stracić tylko kaucję, która jest niemałą kwotą. Do 31 grudnia musimy uzbierać ok. 1,1 mln zł i tę kwotę musimy koniecznie uzbierać, by uratować te dwa punkty. Jestem optymistą, ponieważ do tego czasu powinny wpłynąć transza za prawa telewizyjne i kolejna rata za transfer Chrapka. Pierwszą część pieniędzy otrzymanych za transfer Chrapka już rozdysponowaliśmy - tłumaczy prezes Białej Gwiazdy.
Jak wysokie są dziś wszystkie długi krakowskiego klubu? - To kwota między 10 a 15 mln zł. Czy 12 mln zł? Blisko - mówi Miętta-Mikołajewicz, który nie chciał dać słowa, że Wisła może być pewna otrzymania licencji na sezon 2015/2016.
Od grudnia 1997 roku właścicielem stu procent akcji Wisły SA, pod szyldem której działa sekcja piłkarska Białej Gwiazdy, jest Tele-Fonika Bogusława Cupiała, ale niewykluczone, że w najbliższym czasie dojdzie do zmian w strukturze udziałowców.
- Gdyby pojawił się partner, który byłby skory do wykupienia części udziałów, to taka sytuacja też jest dopuszczalna. Prowadzimy takie rozmowy - przystało na to kierownictwo Tele-Foniki i sam pan Cupiał. Dopuszczamy taką możliwość podratowania klubowego budżetu - zdradza Miętta-Mikołajewicz, dodając: - Muszę stanąć w obronie pana Cupiała, który jest atakowany przez część kibiców za obecną sytuację Wisły. Panu Cupiałowi należą się olbrzymie słowa uznania, bo przez 17 lat utrzymuje Wisłę i nie ma w polskiej piłce drugiej osoby, która w tym czasie inwestowała w piłkę z tak dobrym skutkiem. Nastąpiła trudna sytuacja w Tele-Fonice i stąd dotacje, które szerokim strumieniem płynęły do Wisły, się skończyły. Kurek w tym roku został przykręcony, ale trzeba to po prostu przetrwać. Mamy zapewnienia, że w nowym roku sytuacja będzie lepsza.
Miętta-Mikołajewicz pochwalił piłkarzy Wisły za to, że ci ze zrozumieniem podchodzą do sytuacji, w jakiej znalazł się klub: - Żaden z zawodników nie zająknął się w sprawie pieniędzy. Piłkarze zachowują się bardzo fair, a niemała w tym rola trenera Smudy, który działa kojąco na ewentualne postawy roszczeniowy. Tu należy się duży szacunek dla trenera i piłkarzy.
Prezes zaapelował też do kibiców Wisły o pomoc w wyjściu z kryzysu: - Gdyby bojkot trwał aż do dziś, to już byłoby po Wiśle... Dlatego apeluję do kibiców, by na ostatnich meczach Wisły w tym sezonie licznie pojawili się na stadionie. By nie odwracali się od klubu w tych trudnych chwilach, by pokazali swoją przywiązanie do klubu i swoją tożsamość.
Pod skrzydłami Cupiała Biała Gwiazda zdobyła osiem ze swoich 13 mistrzostw Polski, a do tego pięciokrotnie stawała na niższych stopniach podium. Odkąd klub należy do Tele-Foniki, Wisła tylko w czterech sezonach znalazła się poza strefą medalową: 2006/2007, 2011/2012, 2012/2013 i 2013/2014.