Primera Division: Szczęśliwe zwycięstwo FC Barcelony, Suarez z dwoma asystami

Po dwóch ligowych porażkach z rzędu FC Barcelona w końcu zgarnęła komplet oczek. Łatwo jednak nie było, a Almeria jeszcze na 20 minut przed końcem prowadziła z wicemistrzami Hiszpanii.

Luis Enrique wprowadził sporo zmian do podstawowego składu. Od pierwszej minuty  zagrali m.in. Adriano Correia, Rafinha, Pedro Rodriguez i Munir El Haddadi. Z kolei po dwóch meczach obejrzanych z wysokości trybun na ławce rezerwowych znalazł się Gerard Pique, który zasiadł obok Luisa Suareza czy Neymara.

Almeria od początku nastawiła się na bronienie wyniku, a bezbarwna Barca nie potrafiła poważnie zagrozić bramce rywali. Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce dopiero w 29. minucie, kiedy uderzenie Ivana Rakiticia obronił golkiper, a dobitka Lionela Messiego zatrzymała się na poprzeczce.

[ad=rectangle]
Chwilę później miejscowi kibice mogli przecierać oczy ze zdumienia. Argentyńczyk stracił futbolówkę na własnej połowie, a gospodarze ruszyli z błyskawiczną kontrą, która zakończyła się wykorzystaną sytuacją sam na sam przez Thievy'ego Bifoumę!

Po zmianie stron Enrique od razu wprowadził Neymara i Luisa Suareza, ale obraz gry się nie zmieniał. Goście bez pomysłu rozgrywali futbolówkę, a Andaluzyjczycy spokojnie wybijali rywali z rytmu. Po godzinie gry efektownymi nożycami popisał się Suarez, jednak futbolówka ponownie odbiła się od poprzeczki.

Podopieczni Enrique do siatki trafili dopiero w 73. minucie, kiedy to po świetnej akcji Urugwajczyka dość szczęśliwie swojego 10. gola w tym sezonie zdobył Neymar. Błyskawicznie gości na prowadzenie mógł wyprowadzić Messi, który z główki uderzył w... poprzeczkę. Przypomnijmy, że już w poprzednim tygodniu, w przegranym meczu z Celtą Vigo, gracze Dumy Katalonii aż 4-krotnie trafiali w tę część bramki!

Ostatecznie Barca zdołała wywieźć z Almerii komplet punktów, a kolejną asystą popisał się Suarez, który świetnie wypatrzył na długim słupku Jordi Albę.

W trzecim ligowym meczu z rzędu do siatki nie trafił Messi. Argentyńczyk w końcówce nie wykorzystał jeszcze sytuacji sam na sam i wciąż czeka na wyrównanie rekordu bramek w Primera Division, który należy do Telmo Zarry (251 goli w lidze).

UD Almeria - FC Barcelona 1:2 (1:0)
1:0 - Thievy 37'
1:1 - Neymar 73'
1:2 - Jordi Alba 82'

Składy:

UD Almeria: Ruben - Ximo, Trujillo, Fran Velez, Dubarbier - Verza, Azeez, Soriano (68' Hemed), Jonathan, Thomas (85' Wellington) - Thievy (77' Edgar).

FC Barcelona: Bravo - Adriano, Bartra, Mascherano, Jordi Alba - Busquets (66' Xavi), Rafinha, Rakitić - Munir (46' Suarez), Messi, Pedro (46' Neymar).

Żółte kartki: Thomas, Soriano (Almeria)

Sędzia: Undiano Mallenco.

Komentarze (20)
avatar
eXpErT
9.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Oby Iniesta i Mathieu jak najszybciej wrócili, bo ich brak jest ewidentny. No i Pique zamiast Barty do I składu, bo nie wiem co Lucho strzeliło do głowy. Masche na "6" zamiast Busquetsa, ale to Czytaj całość
avatar
AntyFarsa
9.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wstyd mi za was! Wielcy internetowi kibice! Janusze katalonskie! na ilu meczach tego pseudo klubu na zywo byliscie? Pytam sie!!! 
Badger
8.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cieniutko jak na razie to wyglada;(dobrze ze trzy punkty chociaz sa;) 
avatar
Adam Frelichowski
8.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszcze raz wpuści na boisko Rafinhe to sobie strzele kulką w łeb. 
avatar
bartollo
8.11.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Pora przeprowadzić najważniejszy transfer i ściągnąć dobrego trenera.