Olszewski zmarnował ostatnią szansę?

Śląsk Wrocław był zdecydowanym faworytem środowego spotkania. Wrocławianie potyczkę z Piastem jednak przegrali, a dwie bramki stracili po błędach swojego bramkarza. Olszewski szansę na występ dostał po długiej przerwie. Teraz jego przyszłość w Śląsku wisi pod znakiem zapytania.

Artur Długosz
Artur Długosz

Andrzej Olszewski pojawił się od pierwszych minut na boisku w meczu Pucharu Ekstraklasy, gdzie przeciwnikiem wrocławskiego Śląska był Piast Gliwice. Kibice tego bramkarza pamiętają jeszcze z poprzedniego sezonu. Olszewski miał być zaporą nie do przejścia. Zdarzały mu się fatalne interwencje, puszczał on nawet bramki z odległości blisko 40 metrów. W końcu trener Ryszard Tarasiewicz nie wytrzymał i postawił na Wojciecha Kaczmarka. Ten spisywał się całkiem dobrze i został etatowym pierwszym golkiperem.

W tym sezonie na przemian dostępu do bramki Śląska strzegli albo Kaczmarek, albo Jacek Banaszyński. W środę szansę dostał Olszewski. Można stwierdzić, że jej nie wykorzystał. Przy pierwszej bramce dla Piasta Olszewski wybił piłkę prosto pod nogi Piotra Prędoty. Drugi gol padł po fatalnym błędzie bramkarza. Olszewski tak wykopywał futbolówkę, że trafił nią prosto w Marcina Folca, który po chwili zdobył bramkę. Zarówno bramkarz, jak i piłkarze Śląska zarzekali się, że Folc zagrał ręką, arbiter spotkania tego się jednak nie dopatrzył.

Schodzącego i załamanego Olszewskiego żegnały gwizdy wrocławskiej publiczności. Część fanów skandowała nawet: Olszewski koniec kariery. Po spotkaniu sam bramkarz nie był zbyt rozmowny. Na pytanie, czy według niego otrzyma jeszcze szansę występu odpowiedział: - Trzeba pytać się trenera.

Na konferencji prasowej po meczu Śląska z Piastem Gliwice Ryszard Tarasiewicz zapytany o postawę Olszewskiego odpowiedział w wymigujący sposób: - W Pucharze Polski i Pucharze Ekstraklasy liczy się przejście kolejnej rundy. My wyszliśmy z grupy i to trzeba docenić. Tarasiewicz nie wypowiedział ani jednego słowa o pracy swojego bramkarza...

Piłkarze Piasta zgodnie twierdzili, że golkiper Śląska pomógł im w wywalczeniu trzech punktów. - Nie ukrywajmy, że takie interwencje bramkarzowi nie powinny się zdarzać - skomentował Michał Szczyrba. Podobnego zdania był także bramkarz Piasta Jakub Szmatuła.

Andrzej Olszewski w ostatnim meczu dostał szansę, na którą czekał długo. Niebawem w zespołach zaczną się zimowe przetasowania. Olszewski na pewno nie może być pewny tego, że zostanie w Śląsku. W ostatnim spotkaniu mógł udowodnić swoją przydatność do drużyny, ta sztuka mu się jednak nie udała.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×