Premier League: Arsenal w końcu zwycięski

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News /  /
East News / /
zdjęcie autora artykułu

Arsenal po dwóch porażkach z rzędu w Premier League tym razem zgarnął trzy punkty bez udziału kontuzjowanego Wojciecha Szczęsnego.

Arsenal w tym sezonie zawodzi w Premier League. Do pierwszej Chelsea traci już 15 punktów, a w tabeli zajmuje ósme miejsce z dorobkiem zaledwie czterech zwycięstw. Dwa ostatnie ligowe spotkania Kanonierzy przegrali - ze Swansea City i Manchesterem United.

W pojedynku z West Bromwich Albion ponownie między słupkami zabrakło kontuzjowanego Wojciecha Szczęsnego. Po raz pierwszy od kilku miesięcy w wyjściowym składzie zameldował się Olivier Giroud.

Początek spotkania należał do The Baggies, którzy o dziwo dłużej utrzymywali się przy piłce. Nie przekładało się to jednak na stwarzane okazje i Damian Martinez nie musiał interweniować. Londyńczycy gdy już wychodzili do ataku, to najczęściej były to kontry. [ad=rectangle] W pierwszej odsłonie podopieczni Arsene'a Wengera mieli kilka sytuacji, aby wyjść na prowadzenie. Najbliżej celu był Aaron Ramsey, jednak jego uderzenie przeleciało tuż obok słupka. Dryblować w okolicach własnego pola karnego próbował Ben Foster i Giroud zdołał odebrać mu futbolówkę. Strzał z ostrego kąta nie znalazł drogi do bramki.

Po zmianie stron uwidoczniła się przewaga Arsenalu. Akcje gości były coraz groźniejsze aż w końcu Kanonierzy znaleźli sposób na pokonanie Fostera. Z lewego skrzydła dośrodkował Santi Cazorla, a Danny Welbeck strzałem głową uzyskał prowadzenie. Dla byłego gracza Man Utd był to trzeci ligowy gol.

Gospodarze tego dnia byli słabsi, ale w 82. minucie nie uśmiechnęło się do nich szczęście, gdy po uderzeniu Saido Berahino piłka trafiła w poprzeczkę. Najlepszy strzelec WBA w tej sytuacji wygrał pojedynek główkowy z defensorami Arsenalu.

Londyńczycy zagrali prawdopodobnie najlepszy wyjazdowy mecz w tym sezonie w Premier League i mimo skromnego zwycięstwa mogą być zadowoloni ze swojej gry.

West Bromwich Albion - Arsenal FC 0:1 (0:0) 0:1 - Welbeck 60'

Składy:

WBA: Ben Foster - Andre Wisdom, Craig Dawson, Joleon Lescott, Sebastien Pocognoli (75' Cristian Gamboa), Youssouf Mulumbu (65' Victor Anichebe), Craig Gardner, Graham Dorrans, Stephane Sessegnon (76' Georgios Samaras), Chris Brunt, Saido Berahino.

Arsenal: Damian Martinez - Calum Chambers, Per Mertesacker, Laurent Koscielny, Nacho Monreal (23' Kieran Gibbs), Aaron Ramsey, Mathieu Flamini, Alexis Sanchez, Santi Cazorla, Danny Welbeck, Olivier Giroud (78' Alex Oxlade-Chamberlain).

Żółte kartki: Dorrans, Gamboa (WBA) oraz Oxlade-Chamberlain (Arsenal).

Sędzia: Chris Foy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
MATUCH
29.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Musieli wygrać.  
avatar
amalfitano
29.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nerwowa końcówka, dobrze że tak to się skończyło. W ostatnich meczach widać postęp w grze Arsenalu, Cazorla i Ramsey grają coraz lepiej i od razu przekłada się to na formę drużyny. Oby ją potrz Czytaj całość
avatar
ogi30
29.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hip hip...hura^^! W końcu się ''udało'' zdobyć trzy ważne punkty! Gra się kleiła,w tyłach na zero a i sytuacje były...tylko ta skuteczność :/! Santi drugi mecz na dobrym poziomie i Ramsey powol Czytaj całość