Pojedynek na White Hart Lane rozpoczął się od pięknego strzału Kevina Mirallasa. W siódmej minucie reprezentant Belgii uderzył sprzed pola karnego i Hugo Lloris nie był w stanie sięgnąć futbolówki, która ugrzęzła dopiero w jego siatce.
Prowadzenie Evertonu utrzymało się tylko do 22. minuty. Harry Kane oddał płaski strzał sprzed "szesnastki". Tim Howard tak sparował futbolówkę, że ta spadła pod nogi Christiana Eriksena. Duńczyk ładną podcinką doprowadził do wyrównania.
[ad=rectangle]
Jeszcze przed przerwą Tottenham zdobył kolejnego gola. Kane tym razem dostrzegł wbiegającego w pole karne Roberto Soldado. Hiszpan technicznym uderzeniem obok bramkarza uzyskał swoje pierwsze trafienie w tym sezonie w Premier League.
Po zmianie stron więcej bramek nie było, a sporo emocji przysporzyła sytuacja z samej końcówki spotkania. Federico Fazio został trafiony piłką w rękę przez Romelu Lukaku. Sędzia nie zdecydował się jednak podyktować rzutu karnego.
Tottenham - Everton 2:1 (2:1)
0:1 - Mirallas 8'
1:1 - Eriksen 22'
2:1 - Soldado 45+1'
objawienie roku w PL moze bedzie :) :)
coys