Niedziela w Serie A: Camoranesi kontuzjowany, zadowolony Mourinho

Mauro Camoranesi może wypaść z gry na dwa tygodnie, Jose Mourinho jest zadowolony po zwycięstwie nad SSC Napoli, Luciano Spalletti nie myśli o Scudetto, Cesare Prandelli uważa, że Fiorentina nie ma sobie niczego do zarzucenia, a Eduardo Reja jest zdania, że porażka z Interem mogła się przytrafić jego podopiecznym.

Camoranesi może nie zagrać z Milanem

Mauro Camoranesi doznał kontuzji barku w pierwszej fazie konfrontacji z Regginą Calcio, przez co wypadnie z gry najprawdopodobniej na dwa tygodnie. Tym samym pod znakiem zapytania stoi jego występ w arcyważnym dla Juventusu spotkaniu, w którym to podejmie na Stadio Olimpico di Torino AC Milan (14 grudnia).

Prawy pomocnik, pomimo iż sygnalizował, że nie może kontynuować gry, to pozostał na placu gry do końca pierwszej odsłony, mało tego, nawet zdołał wpisać się na listę strzelców, kiedy to w 28. minucie wykorzystał znakomite podanie Pavla Nedveda.

Camoranesi jeszcze niedawno leczył kontuzje, ale ostatnio udało mu się powrócić nie tylko do gry, ale i ponownie wywalczyć miejsce w wyjściowej jedenastce. Teraz znów na prawym skrzydle najprawdopodobniej będziemy oglądać Marco Marchionniego.

W najbliższej potyczce Juve zmierzy się na Via del Mare z US Lecce, a tydzień później ze wspomnianym już AC Milanem.

Jose Mourinho: Zagraliśmy inteligentnie

Jose Mourinho jest zadowolony z postawy swoich podopiecznych w konfrontacji z SSC Napoli. Portugalczyk przyznał, że Napoli wróciło do meczu, po tym jak zdobyło gola na 1:2, ale jego podopieczni dzięki temu, iż grali inteligentnie, nie pozwolili rywalom na zmianę rezultatu.

- Kiedy prowadziliśmy 2:0, mogło się wydawać, że wszystko idzie we właściwym kierunku. Później jednak padł fantastyczny gol dla Napoli i klub wrócił do gry. W drugiej połowie dobrze kontrolowaliśmy przebieg boiskowych wydarzeń, robiliśmy to inteligentnie. Jestem usatysfakcjonowany. Drużyna bardzo dobrze się spisała w pojedynku z Palermo, Juventusem i Napoli. Odnieśliśmy zwycięstwa, co jest budujące. O meczu z Panathinaikosem powinniśmy jak najszybciej zapomnieć. Zespół gra dobrze i wszystko idzie we właściwym kierunku, ja przynajmniej nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Jestem zadowolony, że zgarnęliśmy całą pulę i istnieje szansa, że będziemy mieli nawet sześć punktów przewagi nad drugim miejscem - stwierdził.

Trener został ponadto zapytany oto, kogo najbardziej się obawia w walce o tytuł mistrzowski. - Juventus, Milan i Roma to na pewno drużyny, które są w stanie wywalczyć Scudetto - dodał Portugalczyk.

Luciano Spalletti: To był otwarty mecz

Luciano Spalletti wyraził swoje zadowolenie po wygranym meczu, w którym prowadzona przez niego AS Roma okazała się lepsza od ACF Fiorentiny. O triumfie Giallorossicg zadecydowało trafienie kapitana tego zespołu, a mianowicie Francesco Tottiego.

- Czy nadal mamy szanse na Scudetto? W tym momencie myślimy tylko o tym, aby piąć się do góry w ligowej tabeli. Wracamy do formy i udało nam się wygrać kilka kolejnych meczów z rzędu. Jesteśmy na dobrej drodze - stwierdził.

- Fiorentina? To był bardzo otwarty mecz i obie drużyny zagrały wspaniale. To było spektakularne widowisko. Oba kluby miały chęć odniesienia zwycięstwa, ale na szczęście to nam się udało - dodał.

- Totti wprowadził Stadio Olimpico w eksplozję? Francesco regularnie trenuje i znajduje się w coraz lepszej kondycji fizycznej. Kiedy strzela na Olimpico, zawsze różni się jego radość od tej na innych stadionach - zakończył.

Cesare Prandelli: Wracamy do Florencji z entuzjazmem

Pomimo porażki, Cesare Prandelli jest zadowolony z występu swoich podopiecznych w konfrontacji z AS Romą. Szkoleniowiec Violi uważa, że jego podopieczni nie mają się czego wstydzić i mogą z entuzjazmem wracać do Florencji.

- Rozegraliśmy wielki mecz. Graliśmy z osobowością i z wiarą, że uda nam się strzelić bramkę. Tego dnia obie drużyny chciały grać w piłkę. Wrócimy do Florencji z wielkim entuzjazmem - stwierdził.

Obecnie Fioletowi mają na swoim koncie 23 punkty i zajmują szóste miejsce w ligowej tabeli. Giallorossi zgromadzili o sześć oczek mniej i są czternaści. Warto jednak podkreślić, że rozegrali o jedno starcie mniej.

Eduardo Reja: Dobrze zareagowaliśmy

Eduardo Reja uważa, że jego podopiecznym mogła przydarzyć się porażka w konfrontacji z Interem Mediolan. Pomimo wpadki SSC Napoli utrzymało czwarte miejsce w lidze. Klub zgromadził 24 punkty i traci już dziewięć oczek do będącej liderem ekipy Nerazzurrich.

- Dzisiaj drużyna dobrze zareagowała po utracie dwóch goli z pierwszej fazy meczu. Inter zdobył dwie bramki, zasługujące na miano eurogola i nikt nie powinien mieć co do tego wątpliwości. Zagraliśmy dobrze, ale przez pierwszych 40 minut mieliśmy trochę problemów - stwierdził.

- Czy należał nam się rzut karny po faulu na Lavezzim? Nie mi to oceniać, ale jeśli sędzia uznał, że nie należy nam się rzut karny, to musiał pokazać żółtą kartkę i tak też uczynił. Porażka w Mediolanie mogła się przydarzyć - dodał.

Komentarze (0)