LM: Ogromne problemy Manchesteru City, trener AS Romy żałuje absencji Sergio Aguero

Przed kluczowym pojedynkiem Ligi Mistrzów Manuel Pellegrini zmaga się z fatalną sytuacją kadrową. Rzymianie mogą na tym skorzystać, ale woleliby walczyć z rywalem grającym w najmocniejszym składzie.

Jak już informowaliśmy, Sergio Aguero uszkodził więzadła i na pewno nie weźmie udziału w środowym spotkaniu na Stadio Olimpico. Dla Manchesteru City jest to decydująca konfrontacja w kontekście awansu do najlepszej "16" Ligi Mistrzów. The Citizens muszą pokonać AS Romę bądź zremisować co najmniej 1:1 przy założeniu, że CSKA Moskwa nie zapunktuje w Monachium.
[ad=rectangle]
Absencja Aguero nie jest jedynym kłopotem Manuela Pellegriniego. Za czerwoną kartkę pauzuje bowiem Yaya Toure, a pod znakiem zapytania stoi występ Vincenta Kompany'ego, Davida Silvy i Stevana Joveticia. Hiszpan pauzuje od kilkudziesięciu dni, z kolei belgijskiego stopera zabrakło w dwóch ostatnich meczach ligowych. Co więcej, Edin Dzeko nie jest gotowy do gry w pełnym wymiarze czasowym.

Brak "Kuna" oraz Toure znacząco zmniejsza szanse mistrza Anglii w konfrontacji z Włochami. Rudi Garcia chciałby jednak, by Pellegrini mógł wystawić w Wiecznym Mieście silny skład. - To ogromna szkoda, że tak świetny piłkarz musi pauzować wskutek kontuzji. Aby uniknąć takich sytuacji, trzeba rotować składem. W każdym razie wolałbym zobaczyć Aguero w Rzymie - przyznaje trener wicelidera Serie A. - City bez Toure nie jest tym samym zespołem. Yaya to kluczowy gracz i serce drużyny - ocenia rodak pomocnika The Citizens, Gervinho.

Nie tylko Sergio Aguero, ale też Yaya Toure nie wystąpi na Stadio Olimpico
Nie tylko Sergio Aguero, ale też Yaya Toure nie wystąpi na Stadio Olimpico

- Manchester będzie osłabiony, ale uważam, że mamy szanse na awans przede wszystkim dlatego, że dysponujemy silnym składem - tłumaczy piłkarz Romy Alessandro Florenzi. - Mimo wszystko presja spoczywa na naszych rywalach, którzy zainwestowali ogromne środki, by stworzyć drużynę, mającą odnosić sukcesy w Lidze Mistrzów - puentuje Gervinho.

Źródło artykułu: