Na Juventus Stadium zmierzyły się drużyny, które w pierwszych 14 kolejkach doznały tylko po jednej porażce! Bianconeri otwierali tabelę, a rewelacyjny zespół Sinisy Mihajlovicia plasował się na 4. miejscu.
Od pierwszego gwizdka do frontalnych ataków przeszli podopieczni Massimiliano Allegriego. Po kilku niewykorzystanych sytuacjach Claudio Marchisio dośrodkował z rzutu rożnego, a Patrice Evra wzbił się w powietrze i "główką" nie dał szans Sergio Romero. Dla Francuza był to debiutancki gol dla turyńskiego zespołu.
[ad=rectangle]
Juventus próbował pójść za ciosem, jednak Romero, argentyński wicemistrz świata, miał dobry dzień i popisał się wieloma świetnymi interwencjami. Do tego precyzji w wykańczaniu akcji brakowało Paulowi Pogbie i Carlosowi Tevezowi.
W przerwie trener Sampdoria posłał do boju jedną z największych nadziei włoskiego futbolu - Manolo Gabbiadiniego. 23-latek zrobił różnicę i mógł dać nawet Sampdorii wygraną. W 51. minucie idealnie przymierzył z 17 metrów w róg bramki Gianluigiego Buffona, natomiast w końcówce bramkarz w wielkim stylu obronił jego strzał i uratował Juventus.
Ekipa Massimiliano Allegriego po przerwie zrobiła wiele, by ponownie wyjść na prowadzenie. Bezbłędny był jednak Romero, a poza tym naprawdę dogodnych okazji Stara Dama nie stworzyła zbyt wielu.
Juventus po pokonaniu Udinese (2:0), Ceseny (3:0), Romy (3:2), Palermo (2:0), Parmy (7:0) i Torino (2:1) stracił punkty na własnym terenie, remisując drugi raz z rzędu. Przed tygodniem obrońcy tytułu nie pokonali na wyjeździe Fiorentiny (0:0).
Juventus Turyn - Sampdoria Genua 1:1 (1:0)
1:0 - Evra 12'
1:1 - Gabbiadini 51'
Składy:
Juventus: Buffon - Lichtsteiner, Bonucci, Ogbonna, Evra - Vidal, Marchisio, Pogba - Pereyra (78' Coman) - Tevez (88' Giovinco), Morata (71' Llorente).
Sampdoria: Romero - Cacciatore, Gastaldello, Romagnoli, Regini - Rizzo, Palombo, Obiang (83' Duncan) - Krsticić (46' Gabbiadini) - Okaka (73' Bergessio), Eder.