Henning Berg: Ajax jest zdecydowanym faworytem. Możemy się od nich wiele nauczyć

- Ajax to klub, jakim chcielibyśmy być. To najlepsza motywacja dla nas. Czeka nas wielki test - powiedział po poznaniu przeciwnika w 1/16 Ligi Europejskiej Henning Berg.

Konrad Kaźmierczak
Konrad Kaźmierczak
Norweski szkoleniowiec z dużym respektem wypowiada się o najbliższym przeciwniku Legii w europejskich pucharach. - Oni wygrywają ligę co roku, regularnie występują w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Słyną z tego, że świetnie szkolą zawodników, a następnie potrafią sprzedawać ich do najlepszych drużyn na świecie. Ich szkółka należy do najlepszych w Europie i na świecie. Nawet Barcelona zainspirowała się filozofią Ajaxu. To klub z bogatą historią - przyznał trener Berg, który uważa, że faworytem dwumeczu jest Ajax Amsterdam, mimo że to legioniści byli losowani z rozstawionej pozycji.
- Wiele możemy się od nich nauczyć, bo mają dużo większe doświadczenie i historię w Europie. To aktualni mistrzowie Holandii i zespół, który dopiero co uczestniczył w Lidze Mistrzów, mierząc się z Barceloną i Paris Saint-Germain. Są lepsi niż Trabzonspor i Celtic, dlatego oni będą zdecydowanym faworytem, ale cieszymy się na możliwość starcia z takim przeciwnikiem - dodał.

Warszawski zespół pierwszy mecz z wiceliderem Eredivisie rozegra 19 lutego o godz. 21:05 w Amsterdamie. Rewanż odbędzie się tydzień później o godz. 19:00 na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej. Mistrzowie Polski na własnym obiekcie nie będą mogli jednak liczyć na wsparcie własnych kibiców. To efekt kary, jaką Komisja Dyscyplinarna UEFA nałożyła na stołeczny klub.

- Brak naszych kibiców na trybunach to dla nas olbrzymia strata. Nasi fani nie będą mogli obejrzeć tak wspaniałego meczu jak starcie z Ajaksem przez małą grupkę, która nieodpowiednio zachowywała się w Belgii. Fani Legii tworzą niesamowitą atmosferę przy Łazienkowskiej i są dla drużyny wielkim wsparciem. Straciliśmy nasz wielki atut, więc atmosfera z pewnością nie będzie taka sama - zakończył Norweg.

Najbardziej z wyników losowania europejskich pucharów ucieszył się pewnie trener Adam Nawałka. Selekcjoner reprezentacji Polski będzie miał niecodzienną okazję, żeby w Polsce przyjrzeć się grze etatowego kadrowicza - Arkadiusza Milika, który ostatnio coraz częściej występuje w wyjściowym składzie holenderskiej drużyny.

- To się będzie działo! Powrót do Polski w europejskich pucharach. Bardzo się cieszę. Oby to była pierwsza z dwóch wizyt w Warszawie - cieszył się ze szczęśliwego losowania na Twitterze polski napastnik, nawiązując do finału Ligi Europejskiej, który odbędzie się 27 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Frank de Boer: Mogło być gorzej

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×