- Po dwóch pierwszych spotkaniach Lech ma tylko 1 punkt i ten mecz może okazać się decydujący. Może być też tak, że wystarczą 4 punkty gdyby udało się wygrać w Rotterdamie, ale moim zdaniem spotkanie z Deportivo jest decydujące - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przekonuje Paweł Wojtala.
W ostatnim meczu ligowym Deportivo nie zachwyciło, jednak pokonało Almerię 1:0 i utrzymało 7. miejsce w tabeli. Wyciąganie zbyt pochopnych wniosków, może jednak okazać się zgubne w skutkach. - Mieliśmy przykład Wisły, kiedy grała z Tottenhamem, który był w kryzysie. Pokazuje to, że drużyny z zachodnich lig, nawet te będące w kryzysie, są trudnymi rywalami dla polskich drużyn i są to bardzo ciężkie mecze - przypomina 12-krotny reprezentant Polski.
Pojedynku z Hiszpanami miło nie wspomina Feyenoord Rotterdam. Outsider grupy H przegrał 0:3 i właściwie pogrzebał szansę na awans do kolejnej fazy rozgrywek Pucharu UEFA. - To pokazuje, że przede wszystkim u siebie są bardzo mocni. Deportivo to drużyna z mocnej ligi hiszpańskiej i Lecha czeka trudna przeprawa. Mam nadzieję, że Lecha będzie stać na to, aby zdobyć punkty. Tak naprawdę potrzebne są 3 punkty - podkreśla Wojtala.
Na poznańskim stadionie od dłuższego czasu trwają prace remontowe. W czwartek obiekt przy ul. Bułgarskiej pomieści 20 000 kibiców. - Na pewno nie gra się miło na placu budowy, to nie ulega żadnej wątpliwości, ale kiedyś te remonty muszą być prowadzone. Akurat nałożyło się to na występy Lecha w Pucharze UEFA, ale nic nie możemy na to poradzić - taki jest harmonogram prac. I tak poznańska publiczność będzie stała za swoją drużyną. Na pewno będzie pełen stadion i pomogą tyle, ile będą w stanie - przyznaje były piłkarz Kolejorza.
Mecz Lecha z Deportivo wzbudza spore zainteresowanie wśród menedżerów, lecz Wojtala nie widzi w tym nic dziwnego. - Myślę, że to normalna sprawa. Na meczach polskich drużyn, które docierały troszeczkę dalej w europejskich pucharach zawsze pojawiali się menedżerowie i nie ma w tym nic nadzwyczajnego - przekonuje.