Spotkanie Swansea City z The Reds było pojedynkiem kończącym I rundę angielskiej ekstraklasy. W 51. minucie przy stanie 0:1 Łukasz Fabiański tak niefortunnie wybił piłkę ze swojego pola karnego, że trafiła ona w Adama Lallanę i następnie wpadła do bramki Łabędzi, którzy ostatecznie polegli na Anfield 1:4.
[ad=rectangle]
To najwyższa porażka Walijczyków w bieżącym sezonie i najwyższa od 17 sierpnia 2013 roku, gdy w takim samym rozmiarze ulegli Manchesterowi United.
- Najlepszą odpowiedzią, jaką możemy teraz dać, jest dobry występ przeciwko QPR i zdobycie kompletu punktów - mówi Łukasz Fabiański i dodaje: - Jesteśmy rozczarowani wynikiem z Liverpoolu i oczywiście ja jestem rozczarowany samym sobą przez błąd, który dał rywalom gola. To była zła decyzja, żeby kopać w ten sposób i to jedna z takich sytuacji, które są lekcją na przyszłość.
{"id":"","title":""}
Źródło: Foto Olimpik/x-news