W wyjazdowym meczu z Realem Sociedad na ławce rezerwowych zasiedli Lionel Messi, Neymar oraz Dani Alves, którzy otrzymali dłuższe świąteczne wakacje i do stolicy Katalonii powrócili dopiero w piątek. Trener Luis Enrique uznał, że nie będzie ryzykował ich zdrowia po długiej podróży z Ameryki Południowej.
[ad=rectangle]
[i]
[/i]
- Teraz, kiedy widzę rezultat, nie jestem pewien, czy podjąłbym taką samą decyzję - wyznał na konferencji prasowej trener FC Barcelona. - Futbol zawsze nagradza tych, którzy trafiają do siatki. Trudno gra się przeciwko ekipie, która tak dobrze broni dostępu do własnej bramki. W pierwszej połowie nie stworzyliśmy wielu okazji, ale po przerwie już takie mieliśmy. Rezultat nie jest sprawiedliwy, zasłużyliśmy na więcej - dodał szkoleniowiec.
Messi na boisku pojawił się od razu po przerwie, a niecały kwadrans później szansę dostał Neymar. Obaj jednak nie stworzyli większego zagrożenia pod bramką Jeronimo Rulliego i to Baskowie wygrali 1:0.
Co ciekawe z zagrywką Enrique zgodził się trener gospodarzy, David Moyes: - Wielkie zespoły zazwyczaj mają najważniejsze mecze w marcu i kwietniu, więc te największe gwiazdy już wcześniej powinny dostać trochę odpoczynku.