Krystian Bielik w piątek leci do Londynu. Liczy na pomoc Wojciecha Szczęsnego
Krystian Bielik jeszcze na dobre nie zadomowił się w Warszawie, a już w piątek wylatuje do Londynu. W poniedziałek utalentowany piłkarz ma przejść testy medyczne i podpisać kontrakt z Arsenalem.
Konrad Kaźmierczak
Krystian Bielik w rozmowie z legia.net powiedział, że pierwszy raz o zainteresowaniu Arsenalu dowiedział się na początku grudnia od swojego menedżera Cezarego Kucharskiego. - Jadąc do niego myślałem, że po prostu chce porozmawiać. Ale w pewnym momencie zapytał co by było, gdyby interesował się mną np. Arsene Wenger? Odpowiedziałem, że byłoby fajnie. I wtedy usłyszałem, że nie tylko jest zainteresowany, ale i w pewnym sensie zdecydowany. Wręczył mi zaproszenie do Londynu i był to dla mnie mały szok - opowiada 17-letni piłkarz, który zdradził, że decyzja o przejściu do londyńskiego zespołu nie była dla niego łatwa.
Pomocnik Legii Warszawa ma nadzieję, że w aklimatyzacji na Wyspach pomoże mu jego rodak - Wojciech Szczęsny, który od wielu lat występuje w drużynie prowadzonej przez Arsene'a Wengera.
- Nawet już z nim o tym wstępnie rozmawiałem. Z pewnością będę mu za taka pomoc bardzo wdzięczny. Chciałbym, aby moja aklimatyzacja przebiegała tak szybko i bezboleśnie, jak w Warszawie - wyjaśnił nowy nabytek Kanonierów.