Puchar Króla: Skromna zaliczka FC Barcelony, Atletico ograniczyło się do obrony

East News
East News

W pierwszym ćwierćfinałowym meczu Pucharu Króla FC Barcelona pokonała na Camp Nou Atletico Madryt. Kwestia awansu pozostaje jednak otwarta.

Trener Luis Enrique ponownie postawił na najsilniejszą jedenastkę, z kolei Diego Simeone zdecydował się posadzić na ławce rezerwowych Mario Mandzukicia. Za strzelanie bramek w zespole mistrza Hiszpanii mieli być odpowiedzialni Antoine Griezmann oraz Fernando Torres.

[ad=rectangle]

Półtora tygodni temu, również na Camp Nou, FC Barcelona w pierwszej połowie w pełni kontrolowała wydarzenia na boisku i zasłużenie prowadziła 2:0. W środowy wieczór mogło zacząć się podobnie, ale po świetnej akcji Lionela Messiego strzał z dystansu Neymara świetnie sparował do boku Jan Oblak. Później defensywa Los Colchoneros myliła się już bardzo rzadko i praktycznie nie dopuszczała rywali pod własną bramkę.

Wyjątkiem była 36. minuta, kiedy Ivan Rakitić fantastycznie zagrał z powietrza na 6. metr, a Luis Suarez, mając przed sobą tylko golkipera, trafił w piłkę piszczelem i ta przeleciała nad poprzeczką.

Podopieczni Simeone bez zarzutu spisywali się w obronie, ale brakowało im świeżości z przodu. Z tego względu od razu po zmianie stron na boisku za Torresa pojawił się Mandzukić. Wejście Chorwata nic jednak nie wniosło, a finaliści Ligi Mistrzów dalej głównie bronili dostępu do własnej bramki. Bardzo dobre zawody rozgrywali Joao Miranda i Diego Godin, których dodatkowo wspierał Mario Suarez.

Barca rozgrywała piłkę na połowie rywala, jednak Oblak praktycznie nie musiał wykazywać się umiejętnościami. W końcówce zaczęła podnosić się atmosfera spotkania, a coraz więcej pracy miał sędzia, który w 83. minucie odgwizdał rzut karny po faulu Juanfrana na Sergio Busquetsie. Do piłki podszedł Messi, a jego strzał jedną ręką zdołał obronić golkiper gości. Do odbitej futbolówki dopadł jednak Argentyńczyk, który z umieszczeniem jej w pustej bramce już nie miał żadnego kłopotu. Atletico nie miało już pomysłu na odpowiedź i o wszystkim zadecyduje spotkanie na Vicente Calderon, które odbędzie się za tydzień.

Swojego 16. meczu z rzędu nie przegrało Villarreal. Żółte Łodzie Podwodne długo męczyły się z Getafe i dopiero wprowadzony Bruno Soriano w 85. minucie skutecznie wykonał rzut wolny. W zespole gospodarzy szczególnie zawiódł Gerard Moreno, który zmarnował kilka dogodnych okazji.

Pierwsze mecze ćwierćfinału Pucharu Króla:

Villarreal CF - Getafe CF 1:0 (0:0)
1:0 - Bruno 85'

Malaga CF - Athletic Bilbao 0:0

FC Barcelona - Atletico Madryt 1:0 (0:0)
1:0 - Messi 85'

Składy:

FC Barcelona: Ter Stegen - Alves, Pique, Mascherano, Alba - Busquets, Rakitić (77' Xavi), Iniesta (87' Bartra) - Messi, Luis Suarez, Neymar.

Atletico Madryt: Oblak - Juanfran, Miranda, Godin, Siqueira - Mario Suarez, Gabi (87' Raul Jimenez), Turan, Koke - Griezmann (66' Raul Garcia), Torres (46' Mandzukić)

Żółte kartki: Luis Suarez, Mascherano (FC Barcelona) oraz Juanfran, Gabi, Miranda, Godin (Atletico).

Pary półfinałowe:

FC Barcelona / Atletico Madryt - Villarreal / Getafe

Malaga / Athletic Bilbao - Espanyol Barcelona / Sevilla

Komentarze (14)
avatar
smok
23.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo nudny mecz. Transfer pana Suareza kompletnie nietrafiony. Najgorszy po Belgu. Bardzo podoba mi się gra pana Rakiticia. Mecz mnie nie ciekawił. 90 minut wyjęte z życia. 
avatar
Karol33
22.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Suarez- najbardziej obawiam się kolejnej zapaści mentalnej.
Wczoraj już puszczały mu nerwy, krzykopluj, symulki, wymachiwanie rękami, czy atak na Godina(chyba).
Zresztą gdy pokazywali graczy wy
Czytaj całość
avatar
Karol33
22.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niesamowicie aktywni byli wczoraj nasi boczni obrońcy przy schodzeniu do środkowych stref boiska. alba nigdy tak często nie biegał środkiem jak wczoraj. To była nowość i bardzo dobrze to wygląd Czytaj całość
avatar
eXpErT
22.01.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Barca na dobre się rozkręciła. Pique znów w formie jak za najlepszych lat. Będą emocję w rewanżu, ale to FCB jest faworytem. 
avatar
Kobe 24
22.01.2015
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
szkoda ze Ci symulanci wygrali przeciez cyrk ktory odstawiali suarez neymar i alves to jakas kpina... mam nadzieje ze dostana w rewanzu ;]