Taye Taiwo mógł grać w Polsce już 11 lat temu

Newspix / PIOTR KUCZA
Newspix / PIOTR KUCZA

Transfer [tag=8043]Taye Taiwo[/tag] z Bursasporu do Legii Warszawa może być największym wydarzeniem zimowego "okienka" w T-ME, ale warto przypomnieć, że Nigeryjczyk mógł trafić do Polski już w 2004 roku.

CV 30-letniego Taiwo, który w poprzedniej dekadzie był czołowym lewym obrońcą Europy, zdobią występy w Olympique Marsylia (2004-2011), AC Milan (2011), Queens Park Rangers (2012) i Dynamie Kijów (2012-2013), a od 2013 roku jest związany z Bursasporem. Ma na koncie 192 rozegrane mecze w Ligue 1 i 65 spotkań w rozgrywkach UEFA. Jest 53-krotnym reprezentantem Nigerii.
[ad=rectangle]

Jego transfer z Bursasporu do Legii Warszawa może być największym wydarzeniem zimowego "okienka" w T-Mobile Ekstraklasie, ale warto przypomnieć, że Taiwo już w 2004 roku był o krok od występów w Polsce!

Latem 2004 roku ówczesny dyrektor sportowy Cracovii Albin Mikulski nakłonił 19-letniego wówczas Nigeryjczyka do gry w Pasach. Taiwo już wtedy wzbudzał zainteresowanie europejskich klubów, ale Mikulski przekonał go do tego, by zaczekał z podjęciem decyzji o swojej przyszłości do czasu określenia się się Janusza Filipiaka i ten faktycznie czekał na odpowiedź Pasów, które mogły pozyskać młodzieżowego reprezentanta Nigerii za 120 tys. dolarów, czyli za ok. 400 tys. zł. Prezes krakowskiego klubu nie zdecydował się jednak na wyłożenie takiej kwoty za młodego piłkarza.

Mikulski polecił wówczas Taiwo pracującemu w Groclinie Grodzisk Wielkopolski Jerzemu Kopie, ale i Zbigniew Drzymała nie był przekonany do kupna wartego niespełna pół miliona złotych 19-latka. Taiwo ostatecznie został w Nigerii, by w styczniu 2005 roku - już ze statusem reprezentanta kraju - trafić do Olympique Marsylia. Lobi Stars FC otrzymał za niego 750 tys. euro.

Transfer Taiwo do Legii to efekt kontuzji, jakiej nabawił się Tomasz Brzyski. "Brzytwa" straci początek rundy wiosennej, w tym dwumecz z Ajaksem Amsterdam w 1/16 finału Ligi Europejskiej. W poniedziałek przed południem Nigeryjczyk po raz pierwszy trenował z zespołem Henninga Berga.

Komentarze (9)
saffier
27.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sami znawcy sie tutaj wypowiadaja, trzeba byc umyslowo je*nietym zeby myslec ze LKS mogl zarobic na Paulinho tyle co poprzedni jego klub przed Tottenhamem zarobil. 
avatar
Bellini
26.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a kto nie miał w Polsce grać ? też mi rewelacje 
avatar
al_arsen
26.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bezsensowne pieprzenie głupot. chelsea i Man City odstrzeliły Sturridga bo też był cienki a teraz by go z chęcią u siebie widziały. Barca pozbyła się Fabregasa bo nie rokował tak jak inni zawod Czytaj całość
Kurczak
26.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ekstraklasa i polska myśl szkoleniowa słyną z takich przypadków, nie on pierwszy i nie ostatni. ;)