Pogoń Szczecin oberwała 0:4 w trzy dni. "Taka sytuacja boli sportowca"

Portowcy nie błyszczą na nieco ponad dwa tygodnie przed ligowym starciem z Lechem Poznań. Ich sparing oglądał Maciej Skorża i... nie miał się czego wystraszyć.

Pogoń Szczecin stacjonuje w Antalyi, gdzie powoli schodzi z obciążeń treningowych. Po ciężkim okresie w Polsce ma więcej zajęć z piłkami na naturalnych boiskach. W międzyczasie rozgrywa sparingi. Karol Danielak zapowiadał, że styl prezentowany w grach kontrolnych w Turcji będzie nabierał znaczenia. Na razie szczecinianie nie mają się czym pochwalić: ani wynikami, ani grą.
[ad=rectangle]
W premierowym sparingu Portowcy przegrali 0:3 z Vojvodiną Nowy Sad. Po ostatnim gwizdku byli wobec siebie krytyczni i zarzucali sobie brak zaangażowania i proste błędy indywidualne. - Myślę, że niektórym otworzyły się oczy, że nie polega to na tym, że przyjedzie się do Turcji pobiegać po zielonej murawie. To jest ciężka praca, którą trzeba wykonać, żeby miało to jakiś efekt - powiedział Adam Frączczak.

W piątek Frączczak i spółka ponownie nie zdobyli gola i zostali pokonani przez Wolfsberger AC. - Było widać postęp w stosunku do poprzedniego meczu, ale nadal to nie jest taka gra, jakiej od siebie oczekujemy. W drugiej połowie Austriacy zdominowali nas, a my za dużo biegaliśmy. Głupio biegaliśmy, bo mogliśmy się lepiej ustawić i odebrać piłkę, a nie za nią ganiać. Jestem jednak dobrej myśli, że to nie jest nasza ostateczna forma i poprawimy się na ligę - skomentował kapitan Rafał Murawski.

Radosław Janukiewicz nie jest zadowolony z aktualnej formy zespołu
Radosław Janukiewicz nie jest zadowolony z aktualnej formy zespołu

Jedyny gol w pojedynku z Wilkami padł z rzutu karnego po zagraniu ręką Wojciecha Golli. - Wyczułem strzelca, ale poszedłem górą, a piłka przeleciała dołem. Graliśmy z klasowym rywalem, który nie oddawał piłki za darmo - zauważył bramkarz Radosław Janukiewicz. - Nikt nie lubi przegrywać czy to w sparingu czy w lidze, dlatego taka sytuacja boli sportowca. Było jednak kilka pozytywnych momentów, a liczę, że i wyniki przyjdą z czasem. Forma ma być optymalna na mecz z Lechem Poznań 14 lutego - dodał.

W piątek grę Portowców obserwował trener Kolejorza Maciej Skorża. - Może to i lepiej, że przeciwnicy z Polski widzą, że przegrywamy, a w lidze będą zaskoczeni naszymi zwycięstwami - powiedział przewrotnie Karol Danielak. - Po stracie gola staraliśmy się podnieść, doprowadzić do remisu i było widać walkę na boisku. Stworzyliśmy sobie sytuacje podbramkowe, ale nie udało się odrobić strat.

Po dwóch spotkaniach w Turcji szczecinianie mają bilans 0:4. O pierwszego gola postarają się w sobotę, gdy zmierzą się z szósta siła piłkarską Rumunii - Universitateą Craiova.

Źródło artykułu: