Zimą Miedź Legnica pozyskała już litewskiego napastnika Tadasa Labukasa. Piłkarz, znany z występów w Arce Gdynia, w polskiej Ekstraklasie wystąpił w 56 meczach w których zdobył 10 bramek. Pozyskanie Labukasa nie oznacza jednak, że Miedź dalej nie szuka graczy odpowiedzialnych głównie za strzelanie goli.
[ad=rectangle]
W Legnicy na testach był niedawno Amerykanin Stefano Bonomo. W ciągu trzech sezonów rozgrywek uczelnianych Bonomo wystąpił w 66 meczach, strzelił 23 bramki i miał 8 asyst. Zawodnikiem Miedzi jednak nie zostanie.
- My już jesienią wyselekcjonowaliśmy napastników, którzy mogliby nas wzmocnić i podzieliliśmy ich na dwie grupy. W pierwszej grupie było pięciu takich graczy, którzy u nas przeszliby tylko testy medyczne i od razu moglibyśmy podpisać kontrakt. Wśród nich był Labukas, który już do nas trafił. Drugi z kandydatów wybrał inny klub, ale wciąż w tej grupie zostało trzech zawodników i z nimi rozmawiamy - jeśli któryś z nich zdecyduje się przyjąć naszą ofertę, to do nas dołączy. Jest też grupa napastników drugiego wyboru - ciekawych, młodych, strzelających bramki w swoich ligach, ale wymagających testów sportowych, które potwierdzą ich klasę i umiejętności. W tej grupie był Kurez, był Bonomo, jest też kolejny zawodnik, który wkrótce przyjedzie na testy. Sztab trenerski musi ich ocenić. Nie wiem, czy uda się teraz pozyskać drugiego napastnika z tej pierwszej grupy, ale z pewnością latem będzie o to łatwiej. Może też być tak, że zatrudnimy teraz kogoś z tej drugiej grupy i damy mu czas do czerwca, by się wykazał - wyjaśnia na łamach miedzlegnica.eu Andrzej Dadełło, właściciel Miedzi.
- Jest dwóch kandydatów z Polski, ale też w ostatnim czasie wymagania płacowe polskich piłkarzy znacznie wzrosły, a my nie będziemy płacić więcej, niż ktoś inny obieca. Nie będziemy uczestniczyć w tej rywalizacji - dodaje.
Źródło: miedzlegnica.eu