Piłkarze Realu dostali reprymendę od prezesa. Niesmak po urodzinach Ronaldo
Lanie w derbach Madrytu odbiło się głośnym echem na Santiago Bernabeu. Sprawy w swoje ręce zdecydował się wziąć prezydent Florentino Perez, który przez 2 godziny rozmawiał z trenerem i graczami.
"Wasz uśmiech, nasz wstyd" - takie hasło na jednym z banerów zapisało dwóch kibiców na treningu. Najbardziej dostało się Ronaldo, ale sztab nie jest zadowolony również z postawy Jamesa Rodrigueza i Samiego Khediry. Kolumbijczyk 48 godzin wcześniej przeszedł operację stopy, a Niemiec nie był w stanie wyjść na drugą połowę meczu z Atletico z powodu kontuzji uda. Obaj jednak na imprezie się pojawili.
W poniedziałkowym treningu przez 2 godziny uczestniczył sam prezes Realu, Florentino Perez, który według hiszpańskich mediów miał dać reprymendę swoim podopiecznym. Sternik Królewskich najpierw uciął rozmowę z trenerem Carlo Ancelottim, a następnie zawodnikami.
- Chcę żebyście byli zespołem, takim jakim byliście wcześniej. Milion kibiców obserwuje wasz każdy krok i was wspiera. Ta koszulka znaczy więcej. Zapamiętajcie, że to Real Madryt. Musimy odbudować ducha zespołu, ponieważ w innym przypadku polegniemy - takie słowa miały paść podczas spotkania.
Po sobotniej porażce Real Madryt ma już tylko oczko przewagi nad wiceliderem, FC Barceloną.