To była prawdziwa zimowa rewolucja. Z ekipy trenera Mariusza Rumaka w ostatniej przerwie odeszło aż czternastu zawodników, a w ich miejsce sprowadzono jedenastu graczy. Bydgoscy działacze byli więc ze wszystkich drużyn T-Mobile Ekstraklasy najaktywniejsi na rynku transferowym. Musieli jednak coś zmienić, gdyż jesienią ich zespół prezentował się znacznie poniżej oczekiwań i w dorobku ma tylko dziewięć punktów. Teraz ma być zupełnie inaczej. W ostatniej chwili dołączył jeszcze napastnik Bartłomiej Pawłowski.
[ad=rectangle]
Jak wiosną będzie grał Zawisza? Przede wszystkim bydgoszczanie muszą zacząć zdobywać bramki i na to chce postawić trener Mariusz Rumak. - Możemy zagrać nawet trzema albo czterema napastnikami. Jednak w sparingach często występowaliśmy z dwoma napastnikami i prawdopodobnie tak samo będzie to wyglądać w T-Mobile Ekstraklasie. Mając dziewięć punktów, po prostu trzeba coś zmienić. Obserwowaliśmy sparingi Górnika Łęczna, ale pierwszy mecz po przerwie zimowej to zawsze spora niewiadoma - ocenił Rumak.
W Zawiszy główny trzon teraz stanowi zaciąg bałkańsko-rumuński. To ma sprawić, że zawodnicy będą się aklimatyzować znacznie szybciej niż zawodzący Portugalczycy. - To jest zupełnie nowy zespół pod nazwą Zawisza Bydgoszcz. W ostatnim sparingu przegraliśmy z wicemistrzem Korei Południowej 0:3, ale w składzie tej drużyny występowało aż ośmiu reprezentantów tego kraju. Okres przygotowawczy był naprawdę udany - podsumował Rumak.
Tymczasem w Górniku Łęczna postawiono na stabilizację i obrano zupełnie inną drogę niż w Bydgoszczy. W składzie beniaminka doszło zimą tylko do kosmetycznych zmian i sprowadzono zawodników, którzy mają być tylko uzupełnieniem składu. Zresztą trudno się dziwić działaczom z Łęcznej, gdyż Górnik po piłkarskiej jesieni zajmuje bardzo dobrą jedenastą pozycję i może wiosną włączyć się nawet do walki o czołową ósemkę T-Mobile Ekstraklasy. Ponadto jeden z najniższych budżetów w lidze też nie ułatwiał zadania.
Na dodatek trener gości Jurij Szatałow ma jeszcze rachunki do wyrównania z Radosławem Osuchem. Dwa lata temu właściciel Zawiszy zwolnił doświadczonego szkoleniowca ze względu na słabe wyniki drużyny, po czym obaj panowie nie szczędzili sobie razów na łamach mediów. Na początku tegorocznych rozgrywek Górnik pokonał Zawiszę Bydgoszcz aż 5:2.
Zawisza Bydgoszcz - Górnik Łęczna / pt 13.02.2015 godz. 18:00
Przewidywane składy:
Zawisza: Grzegorz Sandomierski - Christian Pulhac, Andre Micael, Luka Marić, Sebastian Ziajka - Kamil Drygas, Ivan Majewskij, Jakub Wójcicki, Cornel Predescu - Jakub Świerczok, Jakub Smektała.
Górnik: Sergiusz Prusak - Lukas Bielak, Maciej Szmatiuk, Tomislav Bozić, Patrik Mraz - Veljko Nikitović, Tomasz Nowak, Grzegorz Bonin, Mirosłav Bożok - Shpetim Hasami, Evaldas Razulis.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Zamów relację z meczu Zawisza Bydgoszcz - Górnik Łęczna
Wyślij SMS o treści PILKA.LECZNA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Zawisza Bydgoszcz - Górnik Łęczna
Wyślij SMS o treści PILKA.LECZNA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT
To juz tylko rownia pochyla
Nic i nikt tego klubu nie uratuje
I co Pan na to Panie Bruski
Gdzie ida te miliony z miasta
Nasze podatników pieniądze. ......