Kamil Kiereś: Przegrywamy bardzo ważne spotkanie

- Przegrywamy bardzo ważne spotkanie, bo wszyscy wiemy co dzieje się za naszymi plecami i jaki jest ścisk - mówił po meczu z Lechią Gdańsk trener PGE GKS Bełchatów Kamil Kiereś.

Bartosz Wiśniewski
Bartosz Wiśniewski
- Uważam z przebiegu gry, że spotkanie powinno zakończyć się remisem. Ewidentnie było widać, że kto pierwszy strzeli gola ten wygra ten mecz. My mieliśmy swój plan, który realizowaliśmy przez większość czasu. Wiedzieliśmy, że prędzej czy później będziemy mieli swoje sytuacje. W 70. minucie bezwzględnie powinniśmy wykorzystać okazję, jaka się nadarzyła - mówił na konferencji pomeczowej trener PGE GKS Bełchatów Kamil Kiereś.
Biało-zieloni po zwycięstwie zbliżyli się na jeden punkt do drużyny z Bełchatowa i nadal liczą się w walce o czołową ósemkę. - Przegraliśmy bardzo ważny mecz. Za nami jest bardzo ciasno i drużyny które walczą o górną połówkę muszą też liczyć się z tym, że dół tabeli też jest blisko.

Goście w dużej mierze skupili się na grze defensywnej oraz kontratakach. - Analizowaliśmy trzy ostatnie mecze i Lechia zawsze miała duże posiadanie piłki. Grali u siebie i mają większy potencjał niż wskazuje na to miejsce. Chcieliśmy zabezpieczyć środkową strefę i grać z kontry. Mieliśmy jedną dwustuprocentowa sytuację, którą musieliśmy wykorzystać - komentował Kiereś.

PGE GKS Bełchatów w następnej kolejce zmierzy się z Ruchem Chorzów, który też jest już bliski wyjścia ze strefy spadkowej. - Najważniejsze jest, aby być silnym mentalnie. Musimy dać sobie radę i wkroczyć kolejny raz na drogę zwycięstw - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×