W ostatnim spotkaniu ligowym Śląsk musiał uznać wyższość Legii Warszawa, która we Wrocławiu zwyciężyła 3:1. - Po prostu brakuje kropki nad i. Gdybyśmy grali złą piłkę, nie stwarzali sytuacji, to można byłoby powiedzieć, że jest jakiś kryzys, ale okazje mamy. Brakuje ich wykorzystania. To jest kwestia czasu, że w kolejnych spotkaniach zaczniemy wygrywać - mówił Tomasz Hołota.
Wrocławianie w 2015 roku może i nie grają źle, ale brakuje im przede wszystkim zwycięstw. Śląsk odpadł już z rozgrywek Pucharu Polski, a także pogorszył swoją pozycję w tabeli T-Mobile Ekstraklasy.
[ad=rectangle]
- Nie ma niezdrowej atmosfery. Wszystko jest po staremu, tak jak w poprzedniej rundzie. Dogadujemy się bardzo dobrze. Wiadomo, brakuje zwycięstw, a one budują jeszcze lepszy klimat. Nie jest jednak najgorzej - zaznacza Hołota.
Przed zespołem Tadeusza Pawłowskiego teraz dwa wyjazdowe spotkania, z Koroną Kielce i Górnikiem Łęczna. - Będziemy chcieli je wygrać. Na pewno będą to całkowicie inne mecze niż te z Legią. Będzie się trzeba inaczej przygotować. Trenerzy i sztab szkoleniowy znajdą złoty środek i mam nadzieję, że zdobędziemy sześć punktów przed przerwą na kadrę - zaznaczył piłkarz.
- Na pewno Korona jest w innym miejscu niż Legia i walczy o inne cele. Pojedziemy tam walczyć o zwycięstwo, ale to nie będzie łatwy mecz, bo oni grają na noże. My chcemy się zakwalifikować od tej pierwszej ósemki. Będzie ważna rzecz, żeby być skoncentrowanym i w końcu zagrać skutecznie - podsumował.