Zawodnik z Rybnika zagrał dobry mecz, ale ma do siebie pretensje

Debiutujący przed rybnicką publicznością Sebastian Siwek zostawił po sobie dobre wrażenie. - Bardziej zależało mi na zwycięstwie - mówi zawodnik ROW-u, który w dwóch meczach zdobył zaledwie punkt.

Zielono-czarni nowy rok piłkarski rozpoczynali z pierwszego miejsca w tabeli II ligi. Po dwóch wiosennych potyczkach ROW stracił pozycję lidera i nie zachwycił w spotkaniach z niżej notowanymi rywalami. Powrót rybniczan na Gliwicką zakończył się niespodziewaną porażką. - Wszyscy widzieliśmy jak ten mecz wyglądał. Graliśmy w piłkę, stwarzaliśmy sytuacje, ale futbolówka niestety nie wpadła do siatki przeciwnika. Siarka wybiła piłkę z własnej połowy, to nas zaskoczyło i przegraliśmy 0:1 - nie mógł pogodzić się z porażką Sebastian Siwek.
[ad=rectangle]
22-latek długo zastanawiał się nad postawą drużyny, która w 42. minucie gry dopuściła do straty bramki. - Ogólnie popełniliśmy błąd w defensywie. Nie może zaskakiwać nas piłka wybita z połowy rywala. Myślę, że nawet obrońca który wybijał, nie patrzył gdzie posyła futbolówkę. Po prostu ją wybił i tak straciliśmy punkty - ocenia zawodnik, który do zespołu trenera Marcina Prasoła dołączył zimą.

Sebastian Siwek pokazał, że może być dużym wzmocnieniem drużyny z Rybnika
Sebastian Siwek pokazał, że może być dużym wzmocnieniem drużyny z Rybnika

Siwek spisywał się dobrze, rozgrywał akcje ROW-u i często zagrażał bramce gości. Mógł też odmienić losy spotkania, lecz podobnie jak jego koledzy nie był tego dnia skuteczny. - Mam trochę pretensje do siebie, ponieważ pierwszą okazję, którą miałem powinienem lepiej wykorzystać. Nie mnie to oceniać jak wypadłem. Z pewnością byłbym bardziej zadowolony, jeżeli odnosilibyśmy zwycięstwa - przyznaje były gracz Górnika Wesoła i uważa, że w żaden sposób nie zaskoczył ich sposób gry Siarki Tarnobrzeg.

- Jesteśmy gotowi na to, że drużyny przyjeżdżające do Rybnika będą się murowały. Mimo to potrafiliśmy stworzyć dużo sytuacji. Nie powiedziałbym, że ciężko jest nam sforsować obronę przeciwnika - dodaje Siwek.

Dla rybniczan nie była to pierwsza wpadka. W minionej kolejce, grając w przewadze z Nadwiślanem Góra, nie dowieźli korzystnego wyniku do końcowego gwizdka. - We wcześniejszym meczu straciliśmy dwa punkty. Niestety, taka jest piłka. Nie udało nam się wygrać, ale gramy dalej. Nie składamy broni i w kolejnych spotkaniach będziemy walczyli o zwycięstwo. Mam nadzieję, że tym razem zgarniemy trzy punkty - kończy zawodnik ROW-u.

Komentarze (0)