- Przyznaję, że była taka rozmowa i rozważam tę ewentualność. Jednak do sfinalizowania sprawy jest jeszcze daleko. Najpierw muszę rozwiązać kontrakt w Gliwicach. Ta sprawa jest jeszcze przede mną - powiedział Mirosław Widuch w rozmowie ze Sportem.
- Gieksa zawsze była bliska mojemu sercu, więc ciepło wspominam mój pobyt w tym klubie. To właśnie tam przeżyłem najpiękniejsze chwile w mojej piłkarskiej karierze, tam wiele się nauczyłem. Z miłą chęcią wrócę do Katowic, więc jeśli będą poważne rozmowy na ten temat, to na pewno dojdziemy do porozumienia. Na razie była to luźna rozmowa, która jeszcze niczego nie przesądza - dodał 37-letni zawodnik.
Zatrudnienie w Katowicach Widucha jest bardzo prawdopodobne, jednak do GKS nie trafi raczej inny były piłkarz tego klubu, Stanisław Wróbel. 31-letni napastnik także występował ostatnio w Piaście Gliwice, ale usłyszał od trenera Marka Wleciałowskiego, że może poszukiwać nowego pracodawcy.
Tymczasem władze GKS dopinają pozyskanie dla klubu sponsora strategicznego. - To już końcowy etap negocjacji, nad którym czuwa prezes Jan Furtok. Do końca stycznia sprawa powinna być sfinalizowana - poinformował rzecznik katowiczan, Piotr Hyla.
Niebawem dyrektorem sportowym I-ligowca przestanie być Piotr Piekarczyk, który zajmie się sprawami młodzieżowymi. Jego dotychczasową funkcję obejmie natomiast Krzysztof Hetmański.