Czy Premier League znajduje się w kryzysie? Po tym jak wszystkie angielskie drużyny w europejskich pucharach odpadły najdalej w 1/8 finału Ligi Mistrzów i Ligi Europy, nie brakuje takich opinii. W ocenie Paula Scholesa niepowodzenie wyspiarskich zespołów w bieżącym sezonie nie jest dziełem przypadku.
[ad=rectangle]
- Arsenal wykazał się arogancją przeciwko Monaco, Chelsea z PSG kreowała zdecydowanie za mało sytuacji, z kolei Manchester City był lata świetlne za Barceloną. Porażka The Citizens na Camp Nou jest najlepszym dowodem regresu Premier League. Byli o wiele słabsi pod względem gry, walki i taktyki - analizuje triumfator Champions League z 1999 i 2008 roku, cytowany przez transfermarkt.de
- Gdyby Bayern, Barcelona i Real Madryt występowały w Premier League, zdobyłyby mistrzostwo z 15 punktami przewagi. Nawet PSG oraz Juventus sprawiają ostatnio lepsze wrażenie od topowych angielskich zespołów. Sądzę, że dwie najlepsze hiszpańskie ekipy oraz Bayern mają po prostu lepszych piłkarzy niż przedstawiciele Anglii - puentuje, dodając, iż dostrzegł także niedobory w koncentracji i zaangażowaniu drużyn ze swojej ojczyzny.
Dodajmy, że w najlepszej "8" europejskich rozgrywek angielski zespół nie wystąpi po raz pierwszy od 1994 roku. W grze pozostają za to nadal drużyny z Portugalii, Ukrainy, Rosji czy Belgii.
Nie autor Kostorz(papuga jedna) ;), tylko autor szakaluch :D