- Mamy wiele zapytań o Semira. Są też jakieś oferty. Konkretów nie ma jednak za wiele. Nazw wszystkich klubów nie znam, bo wiele zespołów kontaktuje się bezpośrednio z Lechem a nie z nami. Z tego, co jednak wiem Semir koncentruje się w pełni na swoim obecnym zespole i nie interesują go oferty. W tym okienku nie opuści Poznania na 100 proc. - zapewnia w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl menadżer Semira Stilicia, Miro Jaganjac.
Agent piłkarza przyznaje, że pomocnikiem Lecha interesuje się wiele klubów z Zachodu, od niedawna także włoska Sampdoria Genua. Sam nie chce jednak określać najlepszego kierunku wyjazdu dla swojego zawodnika. Pewne jest jedno: jeżeli Stilić odejdzie to wybierze drużynę z ambicjami grającą w europejskich pucharach.
- Ciężko powiedzieć jaka liga jest najlepsza dla Semira. Wszystko tak naprawdę zależy od drużyny i oferty. Na pewno musi być to klub z ambicjami i walczący o jakieś cele. Stiliciem interesują się kluby z Bundesligi, ze Szkocji, z Rosji. Jest też zainteresowanie z Serie A. Jeżeli Lech zaakceptuje jakąś ofertę latem to możliwe ze Semir odejdzie. Ale to melodia przyszłości - wyjaśnia nam Miro. Nieoficjalnie wiadomo, że oprócz Celticu Glasgow, Evertonu, Herthy Berlin i Hamburgera SV do klubów zainteresowanych Stiliciem dołączyła Sampdoria Genua.
Kilka dni po transferze Stilicia do Lecha media obiegła informacja o ofercie Arsenalu Londyn dla 21-letniego Bośniaka. "Kanonierzy" rzekomo oferowali Zeljeznicarovi Sarajewo prawie 3 miliony funtów i gdyby nie brak pozwolenia na pracę dziś Stilić byłby podopiecznych Arsena Wengera. Jaganjac potwierdza fakt obserwowania Semira przez Arsenal jednak zaznacza też, że o żadnych konkretach nie mogło być mowy. - Arsenal obserwował Semira i to oczywiście prawda. Wiedzieli, że jest młodym, obiecującym piłkarzem i przyglądali mu się podczas jednego czy dwóch spotkań. Konkretnej oferty jednak nie było. To zwykła plotka.
Jaganjac, który współpracuje z grupą serbskich i bośniackich menadżerów nie wyklucza, że do Polski wkrótce trafią nowi piłkarze z ojczyzny Stilicia. - Oczywiście jeżeli polskie zespoły byłyby zainteresowane piłkarzami z Bośni, których reprezentuję to możemy porozmawiać o takim transferze. Zobaczymy w zimowym okienku - twierdzi.
Okazuje się jednak, że słowa Jaganjaca potwierdzają się nader szybko, bo w tym tygodniu Lech ma zakontraktować dwóch Bośniaków - Jasmina Buricia oraz Fenana Salcinovicia a także Chorwata Gordana Golika. Menadżerem trzech piłkarzy jest właśnie Jaganjac, współpracujący innymi menadżerami z Bałkanów: Danko Dikiciem i Kresimirem Derjanoviciem.