Smuda zostanie w Lechu?

Przegląd Sportowy donosi, że Smuda podjął ostateczną decyzję co do swojej przyszłości. Przed meczem z Feyenoordem szkoleniowiec Kolejorza zadeklarował, że nie przejdzie do żadnego innego polskiego zespołu. To zatem ostatecznie zamyka spekulacje dotyczące jego pracy w Wiśle Kraków po zakończeniu tego sezonu.

- W grę wchodzą tak naprawdę w tej chwili tylko dwie opcje. Pozostanie w Poznaniu, który traktuję w tej chwili już jako mój dom. Albo wyjazd do klubu zagranicznego - mówi Franciszek Smuda.

Popularny "Franz" jest związany umową z Lechem do czerwca 2009 roku. Już teraz pojawiają się oferty pracy zza granicy. - Zagraliśmy niedawno w Pucharze UEFA z Deportivo La Coruna i od razu następnego dnia zadzwonił telefon. Był to menedżer z Hiszpanii, który zapytał, czy byłbym zainteresowany pracą w tamtejszej lidze. Odpowiedziałem, że z przyjemnością. Oczywiście nie ma jeszcze nazw konkretnych zespołów - opowiada poznański trener.

Prezes Lecha Andrzej Kadziński stwierdził, że rozmowy dotyczące kontraktu rozpoczną się dopiero w marcu. Wszystko ma być zależne od tego, jak zaprezentują się w ekstraklasie poznaniacy. Tyle, że w marcu liga się jeszcze nie kończy, więc możliwe, że trudno będzie przewidzieć końcowy efekt.

Kartą przetargową może stać się awans do kolejnej fazy Pucharu UEFA. W środę wieczorem Lech zagra decydującą batalię w Rotterdamie. Jeśli udałoby się wyjść z grupy, to Smuda mógłby starać się o lepsze zarobki w stolicy Wielkopolski. Teraz zarabia 600 tys. zł rocznie, ale daleko mu chociażby do Henryka Kasperczaka, któremu płacą w Zabrzu ponad 300 tysięcy euro.

Źródło artykułu: