W sobotnim spotkaniu z Atalantą (2:1) Kamil Glik zdobył już siódmego gola w bieżącym sezonie w Serie A. W klasyfikacji strzelców 27-latka dystansuje tylko 18 piłkarzy, spośród których wszyscy występują w linii ataku bądź są ofensywnymi pomocnikami.
[ad=rectangle]
W czołowych ligach europejskich również nie sposób znaleźć obrońcę, który pod względem liczby goli mógłby równać się z Glikiem. Środkowy defensor VfL Wolfsburg Naldo zatrzymał się na razie na 6 trafieniach. Powyższe sprawiło, że liga włoska za pośrednictwem oficjalnego konta na Twitterze miała czego pogratulować naszemu rodakowi, nazywając go sercem drużyny.
Portal tuttomercatoweb.com określił Glika mianem "goleadora" i sugeruje, że na siedmiu trafieniach w sezonie ligowym podopieczny Giampiero Ventury nie poprzestanie. "Był praktycznie nie do przejścia w defensywie" - wskazano w uzasadnieniu przyznania stoperowi noty "7" (skala 1-10). Równie korzystnie oceniono jeszcze tylko Fabio Quagliarellę, z kolei inny portal nazwał Glika... zderzakiem, od którego odbijały się wszystkie ofensywne próby Atalanty.
#AtalantaTorino nessuno in Europa ha fatto meglio di lui, che cuore @kamilglik25! #SerieATIM pic.twitter.com/7vBbhFAP3W
— Serie A TIM (@SerieA_TIM) kwiecień 4, 2015
Sympatyzujący z drużyną Ventury serwis toronews.net wprost wskazał, że Polak był najlepszy w zespole i ocenił go na "7,5". Zwrócił uwagę, że po meczu na myśl nie przychodzi przede wszystkim gol Glika, lecz jego świetna gra w destrukcji.
Odnotujmy, że już wkrótce byłego zawodnika Piasta Gliwice czekają bardzo poważne wyzwania - pojedynki z AS Romą (12 kwietnia) i Juventusem Turyn (26 kwietnia). Brak zdobyczy punktowej w tych meczach zminimalizowałby szanse Torino na awans do Ligi Europy.