Dwa punkty - tyle brakuje ekipie z woj. świętokrzyskiego, aby wskoczyć do pierwszej ósemki i jeszcze mocniej uwierzyć w to, że wywalczenie utrzymania już po 30 kolejkach jest możliwe. Przed kilkoma dniami Korona zdobyła w Poznaniu cenne "oczko" (1:1). W rywalizacji z Ruchem remis zostanie jednak odebrany jako porażka. - To spotkanie jest bardzo ważne pod względem psychologicznym, ponieważ zwycięstwo da nam wiarę w jeszcze większą możliwość osiągnięcia naszego celu - powiedział Ryszard Tarasiewicz.
[ad=rectangle]
Kielczanie przypuszczają, że ich przeciwnik nie będzie zbyt ochoczo zapuszczał się pod bramkę Vytautasa Cerniauskasa. - Wydaje mi się, że przez większość czasu to my będziemy prowadzili grę, dlatego mam prośbę do kibiców - niech będą cierpliwi - tłumaczy. Kluczem do sukcesu ma być odpowiednia koncentracja, bez której wszelkie założenia mogą wziąć w łeb. - Trzeba się skoncentrować przede wszystkim na grze. Zawodnicy nie powinni spoglądać na zegar, tylko skoncentrować się na tym prostokącie, który ma 105x68.
Niepokonana wiosną Korona stała się dobrze naoliwioną maszyną, która robi to co do niej należy - regularnie punktuje. W związku z tym zmian natury taktycznej nie należy się spodziewać. Co innego, jeżeli chodzi o wykonawców. Okazuje się bowiem, że przy Ściegiennego namnożyły się problemy. Z powodu żółtych kartek zabraknie Vlastimira Jovanovicia, Jacek Kiełb wciąż nie jest w pełni sił, a Olivier Kapo boryka się z bólem kręgosłupa. Ewentualny brak całej trójki - będącej ostatnio w wysokiej formie - może wpłynąć bardzo negatywnie na drużynę.
- Mimo wszystko jesteśmy optymistami. Gramy dobrze, punktujemy i mamy nadzieję, że tak pozostanie także po tym meczu -
stwierdził "Taraś". Czy Scyzory wyrównają klubowy rekord meczów bez porażki?
Swój plan na spotkanie w Kielcach mają również przy Cichej. Piłkarze Waldemara Fornalika w ostatniej kolejce bez żadnych problemów odprawili z kwitkiem Cracovię. Zwycięstwo 3:0 miało pokazać, że 14-krotni mistrzowie Polski zaczynają zmierzać w dobrą stronę i ani myślą o opuszczeniu szeregów T-Mobile Ekstraklasy. Czy występ na Kolporter Arenie będzie równie udany?
- Na przestrzeni lat Korona była bardzo groźna, szczególnie w meczach domowych. To ciężki teren, ale Ruchowi w ostatnich latach udawało się tam wygrywać. Jedziemy pełni optymizmu i myślę, że każdy z zawodników wierzy, że przywieziemy stamtąd punkty - oznajmił Marek Zieńczuk.
Warto podkreślić, że Niebiescy mają zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową, i przy niekorzystnym dla nich układzie wyników, znów mogą się znaleźć pod kreską. Jest to o tyle istotne, ponieważ do końca rundy zasadniczej czekają ich jeszcze pojedynki z Legią Warszawa i Jagiellonią Białystok. - Nie gra się łatwo ze świadomością, że każdy błąd, każda stracona bramka, może mieć poważne konsekwencje w postaci spadku drużyny z ligi - uważa Fornalik. Mimo to chorzowianie chcą zrewanżować się za porażkę z jesieni. Korona wygrała wtedy 1:0 po golu Radka Dejmka.
Korona Kielce - Ruch Chorzów / pt. 17.04.2015, godz. 18:00
Przewidywane składy:
Korona Kielce: Vytautas Cerniauskas - Paweł Golański, Piotr Malarczyk, Radek Dejmek, Leandro - Luis Carlos, Lukas Klemenz, Aleksandrs Fertovs, Olivier Kapo, Siergiej Pilipczuk - Rafael Porcellis.
Ruch Chorzów: Matus Putnocky - Martin Konczkowski, Marcin Malinowski, Rafał Grodzicki, Paweł Oleksy - Jakub Kowalski, Bartłomiej Babiarz, Łukasz Surma, Rołand Gigołajew - Filip Starzyński - Grzegorz Kuświk.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
Zamów relację z meczu Korona Kielce - Ruch Chorzów
Wyślij SMS o treści PILKA.RUCH na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Korona Kielce - Ruch Chorzów
Wyślij SMS o treści PILKA.RUCH na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT