Real potwierdza transfer Diarry
Lassana Diarra będzie grał w Realu Madryt. Królewscy ustalili już z Portsmouth kwotę odstępnego za tego piłkarza, który również doszedł do porozumienia w kwestii kontraktu indywidualnego. Do finalizacji transferu pozostały jedynie testy medyczne, ale one wydają się już tylko formalnością.
23-letni reprezentant Francji przejdzie na Santiago Bernabeu 1 stycznia, gdy otworzy się okienko transferowe. Wówczas podpisze pięcioletni kontrakt z Realem Madryt. Kwota odstępnego nie została podana do publicznej wiadomości. Według mediów opiewa się ona na 20 milionów euro, a w styczniu tego roku The Pompey zapłacili za niego 5,5 miliona funtów. Wcześniej Diarra występował w Arsenalu Londyn i Chelsea.
Rozmowy z Owenem kontynuowane
W tym tygodniu odbędzie się kolejna seria rozmów na linii Michael Owen - Newcastle United. Sroki zaproponowały reprezentantowi Anglii nowy kontrakt i według różnych mediów - obniżkę pensji.
- Jestem pewien, że obie strony dojdą do porozumienia. Długość kontraktu jest perfekcyjna. On jest zadowolony z tego. Wszystko powinno rozstrzygnąć się w ciągu najbliższych trzech, czterech dni - powiedział Joe Kinnear, menedżer Newcastle. Jest on największym zwolennikiem podpisania przez Owena kontraktu z Newcastle. Obecny wygasa po zakończeniu bieżącego sezonu.
Fabregas kontuzjowany
Kontuzji w niedzielnym hicie Premiership doznał Cesc Fabregas. Hiszpan starł się z Xabim Alonso z Liverpoolu i po przerwie nie pojawił się już na murawie. Okazało się, że ma problemy z kolanem.
- Nie wiem jak długo będzie pauzował. Może to być jeden tydzień lub nawet trzy. To duża strata dla nas - przyznał Arsene Wenger, menedżer Arsenalu, który nie mógł być także zadowolony z remisu z Liverpoolem. Podczas świąt dodatkowo nie będzie mógł korzystać z Fabregasa.
Hughes pewny, że zostanie w Man City
Mimo miejsca w strefie spadkowej Mark Hughes nie obawia się, że straci pracę w Manchesterze City. The Citizens w niedzielę ponownie srogo zawiedli. Przegrali na wyjeździe z ostatnim zespołem ligi West Bromwich Albion. Man City gra słabo w ostatnich tygodniach i przegrywa bądź remisuje mecz za meczem.
- Od kiedy pojawili się nowi właściciele, to ciągle trwają spekulacje na temat mojej przyszłości w klubie. Teraz to nic nowego dla mnie. Czy jestem pewny, że dostanę pieniądze na transfery? Taka jest intencja, nie tylko moja - stwierdził Hughes.
Benitez coraz bliżej nowej umowy
Dyrektor wykonawczy Liverpoolu Rick Parry poinformował, że Rafael Benitez jest już o krok od podpisania nowego kontraktu z klubem z Anfield. Rozmowy trwają już wiele tygodni i wydaje się, że zakończą się sukcesem.
Obecna umowa jest ważna jeszcze przez 18 miesięcy, lecz działacze są zadowoleni z pracy Beniteza. W tym sezonie Liverpool ma duże szanse na wywalczenie mistrzostwa Anglii. - Właściciele powiedzieli, że są zadowoleni i chcą go zatrzymać u siebie. Benitez także chce zostać - stwierdził Rick Parry.
Gomes planuje zostać w Tottenhamie
Tottenham Hotspur nie straci podczas styczniowego okienka transferowego Heurelho Gomesa. Brazylijczyk zapowiedział, że nigdzie nie zamierza odejść i chce zostać na White Hart Lane przez kolejne kilka sezonów.
Gomes liczył się z odejściem z Kogutów po serii błędów jakie miały miejsce w koszulce Tottenhamu. Ostatnio spisuje się jednak bardzo dobrze i spekulacje o sprowadzeniu nowego bramkarza do Kogutów zniknęły.
- W mojej głowie myślę tylko o tym, by jak najdłużej grać w barwach Tottenhamu. Przyszedłem tutaj grać, ale jest mi ciężko, bo każdy mówi, że jestem złym bramkarzem, który nie powinien grać dla Tottenhamu. Wiem jednak, iż jestem dobrym golkiperem mogącym występować na wysokim poziomie - powiedział Gomes.
Hodgson niepewny przyszłości Bullarda
Akcje Jimmy'ego Bullarda z każdym meczem rosną. Wciąż pomocnik Fulham Londyn nie podpisał nowego kontraktu i Roy Hodgson, menedżer The Cottagers, obawia się, że straci tego zawodnika na rzecz innego klubu.
- To nie jest sytuacja podobna do Michaela Owena. Jimmy ma 18 miesięcy ważny kontrakt i chcę by został do końca sezonu. Nie mogę powiedzieć jednak czy odejdzie - powiedział menedżer Fulham. Bullard dostał w wieku 30 lat powołanie do reprezentacji Anglii, ale jeszcze nie zadebiutował w niej.