Maciej Skorża: Dla obu drużyn była to walka o wszystko
Lech Poznań przed 30. kolejką T-Mobile Ekstraklasy miał szansę na awans na pozycje lidera. Mimo triumfu nad Podbeskidziem Bielsko-Biała Kolejorz fazę zasadniczą zakończył na drugiej pozycji.
Skorża nie ukrywał, że spodziewał się trudnego spotkania. Stawka tego meczu była dla Podbeskidzia ogromna. Górale musieli wygrać, by awansować do grupy mistrzowskiej. - Spodziewaliśmy się bardzo trudnego meczu, ale było chyba jeszcze trudniej. Gospodarze, podobnie jak my, przystąpili do meczu mocno zmotywowani. Dla obu drużyn była to walka o wszystko. Cieszę się, że potrafiliśmy rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść. Pierwsza połowa była nudna, było mało płynnych akcji i gry, walki w polu karnym. Mimo wszystko udało nam się stworzyć zagrożenie pod bramką przeciwnika - stwierdził szkoleniowiec Kolejorza.
W drugiej połowie Lech spisał się dużo lepiej niż w pierwszej części gry. Tuż po przerwie błąd defensywy Górali wykorzystał Dariusz Formella, a w końcówce wynik ustalił Hamalainen. Mimo triumfu Lech zakończył fazę zasadniczą na drugim miejscu. Legia w drugiej połowie odrobiła straty i to ona nadal jest liderem. - Drugą połowę dobrze zaczęliśmy, szybko strzeliliśmy bramkę. Później były różne momenty. I Podbeskidzie miało przewagę, i my mieliśmy swoje sytuacje. Na szczęście udało się przetrzymać opór gospodarzy. Niestety wynik z Łazienkowskiej niewiele nam dał. Zdobyliśmy trzy punkty, to jednak zawsze trzy punkty - ocenił Skorża.