Prezes Podbeskidzia Bielsko-Biała: Przeszliśmy z nieba do piekła

Podbeskidzie Bielsko-Biała w fazie finałowej pod wodzą nowego trenera będzie walczyć o utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie. - Przeszliśmy z nieba do piekła - powiedział prezes Górali, Wojciech Borecki.

Podbeskidzie Bielsko-Biała do ostatniej kolejki fazy zasadniczej miało szansę na awans do czołowej ósemki. Górale zresztą przez większą część tegorocznych rozgrywek sklasyfikowani byli w górnej połowie tabeli i wydawało się, że zakończą sezon na co najmniej ósmej pozycji. Jednak seria pięciu meczów bez zwycięstwa sprawiła, że Podbeskidzie spadło po 30. kolejce na jedenastą pozycję.
[ad=rectangle]

Zamiast spokojnej rywalizacji o punkty w grupie mistrzowskiej, Górali w ostatnich siedmiu kolejkach czeka zażarta walka o utrzymanie. Władze klubu na decydujący moment sezonu postanowiły dokonać zmiany na stanowisku trenera. Leszka Ojrzyńskiego zastąpił dobrze znany pod Klimczokiem Dariusz Kubicki, który podpisał dwumiesięczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny sezon.

Prezes Wojciech Borecki nie ukrywał, że zmiana ta spowodowana była obawą o utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie- Takie sytuacje bardzo często w piłce nożnej się zdarzają. W środę byliśmy bardzo bliscy, by uzyskać awans do pierwszej ósemki, a tym samym zapewnić sobie spokojny byt w ekstraklasie. Po ostatnich dwóch meczach znaleźliśmy się na jedenastym miejscu. Sytuacja w tabeli jest trudna, odległości między drużynami walczącymi o utrzymanie są niewielkie. Można powiedzieć, że przeszliśmy z nieba do piekła. Czeka nas w tych siedmiu spotkaniach walka o utrzymanie się w elicie. Stąd taki zamysł, obawa przed tym, aby drużyna nie spadła z ekstraklasy - przyznał prezes Podbeskidzia.

Jednocześnie Borecki nie chciał komentować powodów rozstania z trenerem Ojrzyńskim. - Na temat zwolnienia poprzedniego trenera nie będę się wypowiadał, zostało bardzo wiele napisanych komentarzy na mój temat, które w większości nie miały nic wspólnego z prawdą. Moje wypowiedzi zostały też przedstawione w innym świetle i mam o to wielki żal. Być może będzie okazja, by szczerze sobie na te tematy porozmawiać, ale w tej chwili nie ma ku temu okoliczności - powiedział Borecki.

Źródło artykułu: