Prowadzony wówczas przez Jacka Zielińskiego zespół wskoczył na pozycję lidera po 29. kolejce, gdy pokonał na wyjeździe Ruch Chorzów (2:1), a Wisła Kraków w pamiętnych okolicznościach tylko zremisowała w derbach z Cracovią (1:1). W rozegranej 15 maja 2010 roku ostatniej kolejce sezonu 2009/2010 Kolejorz pokonał 2:0 Zagłębie Lubin, dzięki czemu obronił 1. miejsce i sięgnął po swój szósty w historii, a ostatni do tej pory mistrzowski tytuł.
[ad=rectangle]
Od tego czasu aż do teraz Lech ani razu nie był samodzielnym liderem T-Mobile Ekstraklasy. Owszem, po 1. i 4. kolejce sezonu 2011/2012 był na 1. miejscu, ale dzielił się pozycją z innymi zespołami. Również po inauguracyjnych seriach edycji 2012/2013 i 2014/2015 był na szczycie, ale wraz z nim fotel lidera okupowały inne zespoły z takim samym dorobkiem punktowym.
Dopiero teraz po 1820 dniach przerwy i 157 rozegranych kolejkach T-ME Lech znów zagościł na ligowym szczycie. Kolejorz wskoczył na 1. miejsce po meczu, w którym pokonał dotychczasowego lidera 2:1 po golach Darko Jevticia i Karola Linettego. Broniąca tytułu Legia była na szczycie od 9. kolejki, a wskoczyła na niego dzięki wygranej z Wisłą Kraków, która sama do tej pory była liderem tabeli.
Co ciekawe, z obecnej kadry Lecha mistrzostwo z 2010 roku i co za tym idzie ostatnie przewodzenie ligowej stawce pamiętają tylko Jasmin Burić, Krzysztof Kotorowski, Luis Henriquez i Marcin Kamiński.
"Zbyt łatwo daliśmy się zepchnąć do obrony"
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.