Marcin Budziński: Gramy pewniej z tyłu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po zmianie trenera [tag=558]Cracovia[/tag] pewnie kroczy w kierunku utrzymania. Pasy pozostają niepokonane od czterech kolejek, dzięki czemu zajmują 10. miejsce w tabeli.

Jacek Zieliński skierował krakowską drużynę na właściwe tory. Pod jego wodzą Cracovia zdobyła dziesięć punktów i dwukrotnie zachowała czyste konto. - Trener wprowadził drobne korekty, ale my sami też troszeczkę zmieniliśmy swoją grę. Gramy pewniej z tyłu. Zazwyczaj jeżeli nie stracimy bramki, to z przodu zawsze coś strzelimy - przyznaje Marcin Budziński. [ad=rectangle] Po raz drugi z rzędu Cracovia wróciła z wyjazdu z tarczą. Tym razem pokonała Górnika Łęczna 3:0, choć zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe. - Wynik może mówi, że poszło gładko, ale tak naprawdę nie było. Dobrze, że dosyć szybko strzeliliśmy pierwsza bramkę. Później drugą i dopiero wtedy złapaliśmy spokój. Jeszcze przy wyniku 2:0 drużyna z Łęcznej miała słupek i wtedy mogło zacząć robić się nerwowo. Przy wyniku 3:0 jeszcze stwarzaliśmy sobie sytuacje. Było to wynikiem tego, że Górnik się otworzył - ocenia 24-letni pomocnik.

Starcie w Łęcznej rozpoczęło maraton, który Pasy będą kontynuować już na własnym stadionie. We wtorek podejmą Zawiszę Bydgoszcz, a w piątek Koronę Kielce. - Czujemy się dobrze. Jeżeli się dobrze zregenerujemy, to i we wtorek, i w piątek będziemy w dobrej dyspozycji - przekonuje Budziński.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)