Zrobimy porządek z pseudokibicami - rozmowa z Borysem Budką, ministrem sprawiedliwości

Marcin Ziach
Marcin Ziach
Przepisy mówią jasno, że kula wystrzelona z broni gładkolufowej nie powinna trafić w górne partie ciała, bo to grozi śmiercią. Tutaj tak się jednak stało...

- Była to sytuacja nagła, a policja musi przede wszystkim dbać o bezpieczeństwo ludzi postronnych.

Czy jednak sięganie po broń gładkolufową - przy innych środkach prewencyjnych - nie jest pójściem przez policję po najmniejszej linii oporu?

- Prawo musi być przestrzegane przez wszystkich, także przez policję. Nie może być jednak tak, że ktoś łamie prawo i robi zadymę, a potem ma żal do policji o to, że ta reaguje. Wiem, że minister spraw wewnętrznych tę sprawę bada. Jednocześnie toczy się postępowanie prokuratorskie i wszelkie wątki na pewno zostaną przeanalizowane i wyciągnięte odpowiednie wnioski. Kibice muszą mieć świadomość, że każdy kto idzie na mecz, by wszcząć zadymę - musi się liczyć ze zdecydowanym działaniem sił dbających o ład i porządek publiczny.
Minister sprawiedliwości Borys Budka jest surowy w ocenie zajść w Knurowie Minister sprawiedliwości Borys Budka jest surowy w ocenie zajść w Knurowie
Przywoływane są przypadki, gdzie po wbiegnięciu kibica na murawę policja nie interweniowała. "Nurkowie" ze Stadionu Narodowego czy golas z Zabrza nie ucierpieli.

- Nie porównywałbym tych dwóch wydarzeń. Ilu było tych, którzy wybiegli na murawę Stadionu Narodowego, gdy mecz z Anglią został odwołany, a ilu pseudokibiców wtargnęło na murawę stadionu w Knurowie? Co innego, gdy na murawę wybiega człowiek w czepku i okularkach pływackich czy nagi kibic. Oni prawdopodobnie nie stanowią realnego zagrożenia. Kiedy jednak na boisko wybiega banda zamaskowanych kiboli, to zagrożenie jest realne. Wtedy interwencja policji jest konieczna.

Niemniej wszyscy ci kibice złamali ten sam przepis i znaleźli się na murawie, gdzie być ich nie powinno.

- Wyroki wydaje niezwisły sąd. Inaczej jednak traktowana jest osoba, która na przykład wbiega na murawę manifestując radość ze zdobytej bramki, a inaczej człowiek, który celowo maskuje twarz i chce wszcząć burdę. Po to sąd ma "widełki", by móc orzec karę jak najbardziej adekwatną do winy. Dlatego od kwalifikacji czynu są organy ścigania, a od wydania wyroku sąd. Sejm pracuje obecnie nad nowelizacją ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, by jasno określić tego typu przypadki.

W którą stronę w procesie legislacyjnym Sejm zamierza pójść? Za wbiegnięcie na murawę powinna być wysoka kara finansowa czy kara pozbawienia wolności?

- Najskuteczniejsze będą wysokie kary finansowe połączone z zakazami stadionowymi. Jeśli kary nie uda się wyegzekwować, to osoba skazana powinna ją odpracować społecznie. Nie jestem zwolennikiem tego, by za samo wbiegnięcie na murawę wsadzać do więzienia. Jednak recydywiści powinni być traktowani w sposób surowszy. Tylko w ten sposób możemy zrobić porządek z pseudokibicami, przez których prawdziwi kibice boją się przychodzić na stadiony.

W Knurowie zadyma ze stadionu przeniosła się na ulice miasta.

- To jest niedopuszczalne, by pod pretekstem udziału w imprezie sportowej pseudokibice najpierw wszczynali zadymę na stadionie, a potem paraliżowali miasta i życie obywateli. Na to nie ma pozwolenia i nigdy nie będzie.

Czy wierzysz, że pseudokibice znikną z polskich stadionów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×