Dublerzy Górnika Zabrze lepsi od Pogoni Szczecin. "Namieszaliśmy, ale dało to dobry skutek"

Górnik Zabrze w meczu z Pogonią Szczecin zagrał bez kilku kluczowych dotychczas graczy w składzie. Dublerzy stanęli jednak na wysokości zadania i w dobrym stylu odprawili Portowców z kwitkiem.

- Chcieliśmy dać szansę wszystkim zawodnikom. Jedni z nich grali mniej, bo przegrywali rywalizację. Inni zanotowali słabszy mecz i przez to wypadli ze składu. My jednak myślimy nie tylko o zdobywaniu punktów na boisku, ale także o przyszłym sezonie. Zawsze wystawiamy jak najsilniejszy skład, by walczyć o zwycięstwo i w meczu z Pogonią też tak było - przekonuje Robert Warzycha, trener Górnika Zabrze.
[ad=rectangle]
Szkoleniowiec śląskiej drużyny nie ukrywał, że presja mediów i kibiców także miała wpływ na jego decyzję. - Gdybym nie robił zmian w składzie, to ciągle powtarzałyby się pytania dlaczego nie daję szans dublerom i nie grają Konrad Nowak czy Rafał Kurzawa. Obaj dostali oni swoje szanse i pokazali, że warto na nich stawiać. Dokonaliśmy odważnych ruchów, ale zdobyliśmy punkty. Nasze decyzje były zatem słuszne - dodaje 52-latek.

Robert Warzycha nie krył zadowolenia z postawy Górnika Zabrze w meczu z Pogonią Szczecin
Robert Warzycha nie krył zadowolenia z postawy Górnika Zabrze w meczu z Pogonią Szczecin

Wielu zawodników, którzy w meczu z Portowcami wybiegli w wyjściowej jedenastce zagrali na nietypowych dla siebie pozycjach. Konrad Nowak zagrał w ataku, zaś grający dotychczas bliżej bramki Rafał Kurzawa zajął miejsce defensywnego pomocnika. Do wyjściowej jedenastki wskoczyli także Grzegorz Kasprzik i Seweryn Gancarczyk. Poza kadrą znaleźli się z kolei m.in. Błażej Augustyn i Mariusz Magiera, a na ławce rezerwowych usiadł Łukasz Madej.

- Zawodnicy są przez nas próbowani na różnych pozycjach. Rafał Kurzawa grał ostatnio na skrzydle, teraz zagrał jako defensywny pomocnik. Mamy szeroką kadrę i chcemy wypróbować różne warianty taktyczne. W meczu z Pogonią trochę namieszaliśmy, ale drużynie wyszło to na dobre, bo zagrała dobry mecz i zdobyła trzy punkty - zauważa Warzycha.

Bramki dla zabrzan w starciu z Pogonią zdobyło dwóch zawodników, którzy dotychczas pełnili kluczową rolę w górniczym zespole. - Roman Gergel był bardzo aktywny w tym meczu. Zanotował bardzo ładną bramkę, był ruchliwy i wszędzie było go pełno. Łukasz Madej też dał bardzo dobrą zmianę. Dobrze przyjął piłkę i włożył ją w samo okno. Dla takich bramek kibice przychodzą na stadiony, bo były naprawdę niezwykłej urody - puentuje trener drużyny z Roosevelta.

Komentarze (0)