Rafał Janicki: W Gdańsku nie było żadnego magika
- Po meczu z Pogonią Szczecin miałem problemy z chodzeniem. W Gdańsku nie było żadnego magika, żeby mnie szybko postawił na nogi - mówi środkowy obrońca Lechii Gdańsk, Rafał Janicki.
Kolejny raz Lechia Gdańsk do wiosennego meczu będzie musiała przystąpić z przemeblowaną obroną. - Wypadł nam podstawowy lewy obrońca i jego nominalny zmiennik. Trener na pewno ma problem, ale wierze, że uda mu się to wszystko poukładać. Obojętnie kto nie wybiegnie na boisko to będzie chciał się zaprezentować z najlepszej strony - stwierdził Janicki.
22-letni stoper jesienią parę stoperów tworzył wraz z Tiago Valente. Wiosną u boku reprezentanta Polski gra Gerson. - Grałem z wieloma zawodnikami, ale Brazylijczyk czasem zachowuje się w taki sposób, że trudno w to uwierzyć. Ma nieprawdopodobny luz. Czasem nawet na boisku potrafi zrobić coś śmiesznego. Współpracuje się nam dobrze, ale zawsze może być lepiej. Od oceny są trenerzy i dziennikarze - zakończył.