Zagłębie rozwiązało kontrakt z piłkarzem, który... uderzył rywala

"W związku z niedopuszczalnym i brutalnym zachowaniem zawodnika po meczu rezerw, klub ze skutkiem natychmiastowym rozwiązał kontrakt z Damianem Kowalczykiem" - głosi komunikat Zagłębia. O co chodzi?

Artur Długosz
Artur Długosz
Cała sprawa dotyczy meczu Zagłębia II Lubin ze Stilonem Gorzów. Aby wyjaśnić zdarzenie, zacytujemy fragment z oficjalnego serwisu klubu z Gorzowa.

Ogromnym skandalem zakończył się mecz Stilonu w Lubinie. W roli głównej piłkarz gospodarzy Damian Kowalczyk. Tę sytuację trudno porównywać do słynnego starcia Zidane - Matterazi. Napastnik Zagłębia II i wyróżniający się zawodnik w meczu uderzył głową Radosława Somraniego prosto w twarz, łamiąc prawdopodobnie mu nos. Wszystko działo się tuż po końcowym gwizdku. Sytuacja doprowadziła do szarpaniny między zawodnikami obu ekip, ale skończyło się na czerwieni za zachowanie lubinianina - informuje stilon.gorzow.pl.

Na reakcję klubu z Lubina nie trzeba było długo czekać. "W związku z niedopuszczalnym i brutalnym zachowaniem zawodnika po wczorajszym meczu rezerw, klub ze skutkiem natychmiastowym rozwiązał kontrakt z Damianem Kowalczykiem" - głosi komunikat klubu.

- Klub i działająca przy nim akademia wymagają od zawodników, by szanowali każdego rywala, o ligowe punkty walczyli w myśl zasad fair play. Nie będziemy tolerowali odstępstw od tych norm. Damian Kowalczyk zawiódł wszystkich, którzy z nim pracowali, dlatego natychmiast rozwiązaliśmy kontrakt z zawodnikiem - tłumaczy decyzję na łamach zaglebie.com dyrektor sportowy Piotr Burlikowski.

Źródło: zaglebie.com / stilon.gorzow.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×