W tym sezonie walka o tytuł mistrza Polski dostarcza wielu emocji. Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek na czele T-Mobile Ekstraklasy jest Lech Poznań, który ma zaledwie punkt przewagi nad Legią Warszawa. To właśnie z tymi drużynami w dwóch decydujących spotkaniach zmierzy się Górnik Zabrze, który wciąż ma szansę na zajęcie czwartej lokaty, która premiowana jest udziałem w eliminacjach Ligi Europy.
[ad=rectangle]
Górnik nie tylko będzie rozdawał karty w walce o mistrzostwo Polski, ale również i sam ma o co walczyć. - Chcemy do tych meczów podejść bez żadnej napinki, stresu i udowadniania czegokolwiek. To co chcieliśmy, to zrealizowaliśmy wcześniej. Oczywiście nie chcemy zostać z tym dorobkiem, jaki teraz jest na naszym koncie. Przede wszystkim liczymy na rozegranie dobrego spotkania. Sposób przygotowania do niego jest podobny, jak do meczów, które gramy o 20:30. W środę spotykamy się do południa na obiedzie, mamy chwilę relaksu i potem już bezpośrednie przygotowania do meczu z Lechem - powiedział Józef Dankowski.
W starciu z Lechem Poznań szkoleniowiec zabrzańskiego klubu nie będzie mógł skorzystać z Błażeja Augustyna i Radosława Sobolewskiego, którzy zmagają się z urazami, a są kluczowymi zawodnikami 14-krotnych mistrzów kraju. - Błażej Augustyn pomimo usilnych starań sztabu medycznego nie został postawiony na dwie zdrowe nogi. Kontuzje ma również Maciej Mańka. Do tego Radosław Sobolewski. Uraz, który nie pozwolił mu dokończyć meczu w Białymstoku okazał się może nie aż tak groźny, ale nie pozwoli mu na zagranie z Lechem. Do tego dochodzi Armin Cerimagić, który jest na konsultacjach kadry. Reszta jest do naszej dyspozycji - stwierdził Dankowski.
Pod względem kondycyjnym końcówka sezonu jest wymagająca dla wszystkich zespołów. Trener Górnika nie obawia się jednak zmęczenia. - Taka sytuacja zdarzyła się dwa tygodnie temu i poradziliśmy sobie. Zespół fizycznie wyglądał dobrze. Jeśli chodzi o sprawy personalne, to jest zarys składu w 80 proc., ale wszystkiego jeszcze nie będziemy zdradzać - powiedział Dankowski.