Latal zaskoczył ustawieniem. Bezradni gospodarze - relacja z meczu Zawisza Bydgoszcz - Piast Gliwice

Zawisza Bydgoszcz bezbramkowo zremisował z Piastem Gliwice. Gospodarze za wszelką cenę dążyli do zdobycia gola, ale ostatecznie to Piast przypieczętował utrzymanie.

Pierwsza połowa spotkania stała na bardzo słabym poziomie. Zawodzili głównie gospodarze, którym presja wyniku "powiązała nogi" i nie byli w stanie poważnie zagrozić bramce Piasta. Jedyne celne strzały oddali Bartłomiej Pawłowski oraz Alvarinho ale futbolówka po uderzeniach z przeszło 20 metrów zmierzała w sam środek bramki, zatem Jakub Szmatuła nie miał prawa skapitulować.
[ad=rectangle]
Nieporadna gra gospodarzy to głównie zasługa trenera Radoslava Latala, który zdecydował się zagrać cofniętą trójką stoperów, co idealnie zdało egzamin. Csaba Horvath, Kornel Osyra i Hebert zupełnie wyłączyli z gry Josipa Barisicia. Blok obronny znakomicie wspierał duet Klepczyński - Mokwa, którzy tylko kilkakrotnie pozwolili skrzydłowym Zawiszy na centry w pole karne.

Osłabiony w formacji ofensywnej Piast kilka razy postraszył gospodarzy. Najbliższy powodzenia był Konstantin Vassiljev. W 17. minucie, po podaniu Hanzela, Estończyk znalazł się z piłką na 5. metrze, ale nie zdołał oddać strzału. Kapitalną interwencją w obronie popisał się w tej sytuacji wracający Alvarinho, który ofiarnym wślizgiem wybił futbolówkę na rzut rożny.

Bardzo słabą pierwszą połowę zakończyła wymuszona zmiana w bloku obronnym Zawiszy. Uraz mięsniowy uniemożliwił dalszą grę Andre Micaelowi, którego zastąpił rzadko widziany w tym sezonie na murawie Łukasz Nawotczyński.

Druga odsłona nie przyniosła zmiany obrazu gry. Gospodarze nieporadnie atakowali, a goście czekali na swoją okazję. W 60. minucie powinno być 1:0. Po długim przerzucie piłki, lewą flanką urwał się Pawłowski. Skrzydłowy popędził do linii końcowej i zagrał wzdłuż bramki do Miki. Portugalczyk zaskoczył wszystkich zgromadzonych na stadionie i z 2 metrów fatalnie spudłował! Ta zmarnowana okazja wyraźnie ożywiła miejscową drużynę. Okazji na zrehabilitowanie się za wszelką cenę szukał Mica. Portugalczyk wybiegał na pozycję, szukał piłki i często strzelał, ale Szmatuła nie pozwalał się pokonać.

Ostatni kwadrans to usilne poszukiwanie gola przez gospodarzy, ale liczne centry nie przynosiły zagrożenia lub na drodze dokładnego podania stawali dobrze dysponowani Szmatuła i spółka. Piast nie wygrał w Bydgoszczy od 2007 roku i ta sztuka nie udała się również teraz, jednak punkt wywalczony na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka przypieczętował utrzymanie gliwiczan.
Zawisza Bydgoszcz - Piast Gliwice 0:0


Składy:

Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Andre Micael (43' Łukasz Nawotczyński), Luka Marić, Sebastian Ziajka, Iwan Majewskij, Kamil Drygas, Bartłomiej Pawłowski, Mica, Alvarinho, Josip Barisić (73' Jakub Świerczok).

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Adrian Klepczyński, Hebert, Csaba Horvath, Kornel Osyra, Tomasz Mokwa, Łukasz Hanzel (90+2' Tomasz Podgórski), Carles Martinez, Konstantin Vassiljev, Bartosz Szeliga (90+1' Patrick Dytko), Gerard Badia (79' Paweł Moskwik).

Żółte kartki: Tomasz Mokwa (Piast).

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

[event_poll=52086]

Źródło artykułu: